Właściciel Hotelu Porto oraz jego pracownicy nie wahali się ani chwili. Od razu ruszyli z pomocą dla uchodźców z Ukrainy. W hotelu wyznaczono pokoje dla sąsiadów zza wschodniej granicy. Już udało się przyjąć kilkadziesiąt osób – w zdecydowanej większości są to matki z dziećmi – oraz rozlokować je do mieszkań, w których znajdą nowy tymczasowy dom.
Sala bankietowa hotelu zmieniła się w magazyn darów – są ubrania, zabawki, ale przede wszystkim kosmetyki i artykuły higieniczne. Pokoje zaś są teraz schronieniem dla zmęczonych drogą - z Ukrainy do Polski - matek z dziećmi.
- Sytuacja tragiczna narodu ukraińskiego…. i samej Ukrainy wyzwoliła w nas potrzebę pomocy. Szczególnie dla matek z dziećmi. Polacy pamiętają, że nam kiedyś pomagały inne kraje. Nasz odruch jest taki by przyjąć, by pomóc – mówi Jan Skubisz, właściciel Hotelu Porto w Radomsku.
Hotel oferuje posiłki, nocleg. Dla uchodźców prowadzona jest relokacja – by mogli mieszkać nie w hotelu, a we własnych mieszkaniach.
- Mieszkań szukamy na terenie powiatu radomszczańskiego ale także w Łodzi. Staramy się zapewnić im pomoc prawną, medyczną, socjalną – wszystko to czego potrzebują na start – tłumaczy Michał Kabziński, manager hotelu.
Dodatkowo w hotelu prowadzona jest zbiórka najbardziej potrzebnych rzeczy – nie tylko dla tych, którzy przyjeżdżają do Polski, ale także dla Ukrainy.
- Cały czas dowiadujemy się co jest najbardziej potrzebne dla dzieci, dla kobiet, dla żołnierzy, dla ukraińskiego wojska. Zbieramy, pakujemy paczki tak by jak najszybciej trafiło przez granicę, na teren Ukrainy. By była to mądra pomoc – mówi Aleksander Zubko, mieszkaniec Radomska pochodzący z Ukrainy, pracownik kuchni Hotelu, a co najważniejsze wolontariusz.
Na profilu Facebookowym Hotelu codziennie dodawana jest lista potrzebnych darów.