Polska wciąż nie jest ani drugą Japonią, ani drugą Irlandią, a w UE bliżej jej raczej do drugiej ligi. Nie udało się zamieszkać w jednym ze 100 tys. obiecanych mieszkań, nie jeździmy polskimi elektrykami. Starsze pokolenie wciąż czeka na 100 mln zł od Wałęsy.
Teraz kolejny festiwal obietnic na poziomie lokalnym. Trzeba zadbać o siebie. Przepraszam wyrwało mi się. Oczywiście o radomszczan.
Bezbłędnie w rolę Wacława Jarząbka z filmu Miś w reżyserii Stanisława Barei, wcielił w programie „Tu i Teraz” Dziennika Łódzkiego, radny Kamil Bugdal (RdR). Stwierdził: „Jestem dumny z Radomska zarządzanego przez prezydenta Ferenca”. Na początku zdania zabrakło mi tylko słynnego „Łubu dubu, łubu dubu”. Kreatywności radnemu Kamilowi nie brakuje. Korzysta facet z doświadczenia zdobytego w epizodycznych rolach w filmach paradokumentalnych. Swoją drogą chyba słabo w tych produkcjach płacili.
Ale po co mówić lepiej działać, a czasy są niepewne. Po mistrzowsku zagrał Krzysztof Górnik. Jeszcze do 26 lutego prezes TBS w Radomsku. Wygrał konkurs na prezesa największej w Radomsku spółdzielni mieszkaniowej. To perspektywiczne myślenie. Kiedyś tak to się nazywało. Dzisiaj to rozwój zawodowy. Swoją drogą człowiek się poświęca. Pensja prezesa spółdzielni z wszystkim dodatkami, jest podobno o połowię mniejsza niż prezesa TBS. Ale co tam. Pieniądze szczęścia nie dają. Chyba, że jest .... To niech już każdy sobie dopowie.