Nie było to łatwe, ale prześledziłem programy wyborcze naszych kandydatów na prezydenta Radomska. Wszystkie mają wspólny mianownik .Taki pakiet wyborczy. Wielkanocne koszyczki obietnic. Promocja żywcem ściągnięta z dużych dyskontów spożywczych. Kupujemy w pakiecie trzy rzeczy wtedy jest taniej lub jedną rzecz dostajemy „gratis”.
Pakiet Krzysztofa Ciecióry. Trudno to wymienić jednym tchem. Trzeba złapać oddech. Filary to: Zielone Radomsko, Kulturalne Radomsko, Rozwojowe Radomsko, Przyjazne Radomsko oraz Sportowe Radomsko. Dla każdego cos miłego.
Cieciórę przebił i to znacznie w swoim „pakiecie” Łukasz Więcek. Wymieniam: Miasto Mieszkańców, Miasto Pozarządowe, Miasto bez smogu, Miasto bez korków, Miasto Park, Miasto Dobrej Edukacji, Miasto Wielopokoleniowe, Miasto Rozwoju oraz Miasto Aktywne Radomsko. Uff. Jak dobrze policzyłem dziewięć.
W koszyczku Rączkowskiego ubogo. Jedno jajo z wielkim napisem: referendum. Jak coś pójdzie nie tak zawsze można powiedzieć, że mieszkańcy tak zdecydowali. Koniec kropka.
I jeszcze jaśnie nam panujący Jarosław Ferenc. W jego koszyczku sporo makulatury. Kolejna gazetka, raczej laurka. Lektura na okres świąt. Co za ile kiedy i po co. Pasmo nieustających sukcesów. Kraina mlekiem i miodem płynąca.
Tak będzie do 7 kwietnia. Później szara rzeczywistość. Czyli... baju, baju będziesz w raju.
Na razie zdrowych rodzinnych świąt życzę. Fartu, aby nie natknąć się na kandydatów. Pamiętajcie oni cały czas powtarzają sobie, że każda uściśnięta dłoń to potencjalny głos. Smacznego jajka.