Zawodnik UKS „Zapaśnik” – Szymon Młynarczyk zdobył brązowy medal (w kategorii wagowej do 41 kg) podczas Mistrzostw Polski U-15 w zapasach, które odbywały się w Janowie Lubelskim.
- Szymon powtórzył wynik z ubiegłorocznych Mistrzostw Polski, choć droga do tego była bardzo trudna. Nadzieją nie napawała już pierwsza porażka z zawodnikiem ze Swarzędza, po której Szymon „wpadł” do grupy B. To spowodowało, że musiał wygrać trzy walki, aby móc zawalczyć o brąz. Jego wynik, a zwłaszcza postawa świadczy o stałym postępie, wysokiej samoświadomości zawodnika o własnych umiejętnościach oraz harcie ducha. Jest także potwierdzeniem słuszności w wyborze planu treningowego - mówi Mirosław Szyler, wiceprezes ds. sportowych.
W walce o brązowy krążek MP Szymon po zaciętej walce wygrał na punkty 9:8 z zawodnikiem UKS Jedynka Kostrzyn n/Odrą.
Poza Szymonem w zawodach brali udział - Wiktor Kotlicki w kat. do 62 kg oraz Jakub Molenda w kat. do 85 kg. Wiktor nie miał szczęścia w losowaniu i w pierwszej walce trafił na aktualnego Mistrza Polski - Oskara Jeduta z Agrosu Żary.
Mimo różnicy umiejętności, zawodnik radomszczańskiego UKS wykazał się ogromnym sercem do walki i postawił wysokie wymagania zawodnikowi z Żar, przegrywając pod koniec regulaminowego czasu. Po porażce, odniósł dwa zwycięstwa i w IV rundzie walk przegrał po zaciętej walce z zawodnikiem Siły Mysłowice. Warto zaznaczyć, że Wiktor wypadł najlepiej spośród całej stawki zawodników w swojej kategorii wagowej pod względem wieku. Został najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem z rocznika 2010.
Jakub Molenda dobrze wszedł w turniej zwycięstwem przez położenie na łopatki zawodnika z Grajewa. Jednak później musiał uznać wyższość bardziej doświadczonych rywali, kończąc zmagania w III rundzie walk.
Indywidualne wyniki zawodników:
Szymon Młynarczyk - kat. 41 kg
Wiktor Kotlicki - kat. 62 kg - X miejsce
Jakub Molenda - kat. 85 kg - VIII miejsce
Drużynowo UKS Zapaśnik zajął XX miejsce na 41 klubów z całej Polski.
Opiekunem reprezentacji podczas zawodów był trener prowadzący zawodników na co dzień, Konrad Terka.