Radomszczańscy strażacy podsumowali swoje działania podczas corocznej narady. W 2015 roku dla druhów z Radomska padła rekordowa liczba interwencji, bo aż 1300.
Radomszczańscy strażacy podsumowali swoje działania podczas corocznej narady. W 2015 roku dla druhów z Radomska padła rekordowa liczba interwencji, bo aż 1300.
Dla strażaków z PSP w Radomsku 2015 rok do najspokojniejszych nie należał, wręcz przeciwnie, był obfity w podejmowane interwencje. Znaczącą sprawą w nich jest ilość osób poszkodowanych.
- Nie bijemy co prawda rekordów, ale należy podkreślić, iż miniony rok pod kątem zdarzeń, w których uczestniczyliśmy był rekordowy. Uczestniczyliśmy aż 1300 razy w różnego rodzaju zdarzeniach – zauważa komendant Marek Jankowski. – Niestety, rok 2015 przyniósł 2 ofiary śmiertelne. Osoby te zginęły w pożarach. Jedna zginęła w pożarze przyczepy kempingowej, druga spaliła się we własnym pokoju sypialnym – wymienia.
Ponieważ bilans ilości osób poszkodowanych, w tym i ofiar śmiertelnych z roku na rok nie maleje radomszczańscy druhowie uruchomili program ph. „Zgaś ryzyko”.
– Jest to program dziesięcioletni, który ma na celu zmniejszenie ofiar w pożarach. Mamy nadzieję, że dzięki temu programowi ilość ofiar i osób poszkodowanych w pożarach, ale nie tylko, zmniejszy się – mówi komendant Jankowski.
Niestety, w minionym roku wzrosła także ilość tzw. innych zdarzeń, w których uczestniczą strażacy. Aż 250 interwencji, co stanowi 36 proc. wyjazdów dotyczyło zdarzeń z udziałem os i szerszeni. Prawie 150 razy - co stanowi około 15 proc. podejmowanych działań - strażacy interweniowali przy wypadkach drogowych.
W 2015 roku nie zabrakło także miłych chwil, np. związanych z obchodami Święta Strażaka. Wówczas radomszczańska jednostka wzbogaciła się o nowy wóz operacyjny do działań pożarniczo-gaśniczych.
