Stojaki na rowery to jedno, a przyzwyczajenie drugie…

Mimo zainstalowania w pobliżu miejskiej targowicy stojaków na rowery, można zaobserwować, że przyjezdni nadal wolą przypinać rowery do ogrodzenia Parku Świętojańskiego.

Mimo zainstalowania w pobliżu miejskiej targowicy stojaków na rowery, można zaobserwować, że przyjezdni nadal wolą przypinać rowery do ogrodzenia Parku Świętojańskiego.



Niektórzy robią to z przyzwyczajenia, inni z lenistwa, a jeszcze innym nowe stojaki po prostu nie odpowiadają.

- Zawsze tu przyprowadzam rower. Wiem, że są stojaki, ale przypinam tutaj, pewnie z przyzwyczajenia – mówi kobieta, która przypięła swój rower do drzewa w parku. – Może są za daleko, tu w zasadzie mam bliżej do wejścia – dodaje.

Są jednak i takie opinie, że zamontowanie stojaków to był bardzo dobry pomysł i powinno być ich jeszcze więcej.

- Kiedyś przypinałam rower do ogrodzenia, teraz zostawiam rower na przy stojaku. Uważam, że stojaki są bardzo dobrym pomysłem i powinno być ich więcej. Nie wiem, dlaczego inni dalej przypinają swoje rowery do siatki, pewnie dlatego, że maja stad bliżej do wejścia, albo po prostu z przyzwyczajenia – mówi kolejna rowerzystka. – Mam tylko jedno, „ale”. Kiedy jest dużo rowerów przy stojakach, to czasami trzeba się wysilić, żeby swój rower stamtąd wydostać, bo kierownice zahaczają jedna o drugą – zauważa.

Przyczyn takiej sytuacji może być wiele. Co zrobić by sytuację poprawić?

Jakie są Wasze opinie? Czekamy na komentarze.

Więcej o:
stojaki targowice rowery
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE