Autor bloga historyczno-turystycznego Radomsk.pl, zwraca uwagę na porozrzucane na przestrzeni kilkunastu metrów na ulicy Młodzowskiej w Radomsku, opakowania po syropie i tabletkach Thiocodin. I pyta retorycznie: Czy Wy też wyrzucacie pudełka i buteleczki po lekach byle gdzie, na trawnik?
Paweł Dudek, autor bloga zaistniałą sytuację opisał 29 grudnia. Całość opatrzona jest filmikiem (poniżej), na którym widać porozrzucane, puste opakowania po leku o nazwie Thiocodin.
W wpisie czytamy:
Ten krótki film zrobiłem idąc ulicą Młodzowską. Na długości kilkunastu metrów znalazłem kilkanaście opakowań po syropie i tabletkach Thiocodin. Zagęszczenie jest więc dość duże. Podobnie jest m.in. wzdłuż ulicy Krasickiego, Kościuszki, na skwerku pomiędzy Narutowicza a Kościuszki. Nie zauważyliście? Następnym razem można zwrócić większą uwagę, chociaż trudno powiedzieć, że to nie rzuca się w oczy. Thiocodin dostępny jest bez recepty. To lek, który pomaga w leczeniu suchego kaszlu. Czyżby w Radomsku był aż taki duży problem z tego typu dolegliwością? Może też.
Słowem-kluczem jest jednak kodeina - składnik Thiocodinu. Zażywana jednorazowo w dużej ilości ma działanie takie, jak narkotyk. Uzależnia fizycznie i psychicznie, daje dużą dawkę euforii, która jednak nie trwa zbyt długo, więc potrzeba jej coraz więcej. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy, którzy jej używają, są uzależnieni. Ale skąd tyle porzuconych opakowań? Jest ich więcej niż popularnych małpek, z którymi rząd rozpoczyna walkę. Wy też wyrzucacie pudełka i buteleczki po lekach byle gdzie, na trawnik?
