Pięć i pół miliona zostaje w kieszeni Magistratu. Kary nie będzie.
3 lutego wpłynęła do Urzędu Miasta Radomsko decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Piotrkowie Trybunalskim uchylająca decyzję Starosty Powiatu Radomszczańskiego oraz umarzająca postępowanie w sprawie usunięcia 264 drzew bez zezwolenia podczas budowy drogi Radomsko-Brodowe.
Decyzję urzędnicy skomentowali na konferencji prasowej, która miała miejsce w siedzibie Urzędu Miasta 4 lutego o godzinie 10.00.
- Gdy pojawiła się informacja o możliwości nałożenia kary, padło wiele pytań jak ta sytuacja się potoczy. My byliśmy przekonani o tym, że nie ma podstaw prawnych do ukarania nas finansowo a jeśli zapadnie taka decyzja, to będziemy się odwoływać. Ja byłem już wtedy pewny, że logika zwycięży i jak widać ona tutaj zwycięża. Decyzja SKO jest jednoznaczna, uchyla i jednocześnie umarza decyzję Starosty. My nie wycięliśmy żadnego drzewa, to od początku bylo istotą sprawy, więc nie mogliśmy być oskarżani o jakiekolwiek działania. Ponadto jedyną osobą, jaka mogłaby wydać decyzję o nałożeniu kary za bezprawne działania, mógłby być jedynie wójt gminy Radomsko, gdyż wszystko działo się na terenie mu podlegającym - komentuje sprawę wiceprezydent miasta Radomska, Marek Błasiak.
- Część radnych było zdziwionych postępowaniem Starosty i zastanawiało się skąd u niego taka decyzja. Możliwe, iż wynikło to z nadwrażliwości o stan zadrzewienia w powiecie czy też z innej przyczyny, nie będziemy w to wnikać. Zaświadczenie SKO nie świadczy dobrze o działalności Starostwa. Moim zdaniem Starosta powinien wspierać działania związane z budową drogi, a nie zaskarżać prowadzone działania - komentuje Przewodniczący Rady Miejskiej Jacenty Olszewski.
Uzasadniając swoją decyzję SKO zaznaczyło, iż przedstawione okoliczności oraz materiał dowodowy zebrany przez Starostę Powiatu Radomszczańskiego nie jest wyczerpujący. Ponadto stan faktyczny i prawny nie został wyjaśniony w sposób nie budzący wątpliwości, co miało być podstawą do wydania decyzji z naruszeniem prawa. W materiale dowodowym nie uwzględniono porozumienia, które zostało zawarte w sprawie pomiędzy Miastem a Nadleśnictwem Radomsko.
SKO zaznacza również, że decyzja została wydana z naruszeniem przepisów właściwości, gdyż Starosta nie ma możliwości nałożenia takiej kary. Decyzja wydana przez SKO jest ostateczna. Istnieje natomiast możliwość odwołania się do Wojewódzkiego Sądu Administracynjego. Czy Starosta Robert Zakrzewski podejmie rękawicę mimo przegranego starcia? Czas pokaże. Urzędnicy miejscy są zdania, że sprawa na tym się zakończy.