Kto z nas nie ma plastikowej butelki w domu. Każdy. Na jedną osobę przypada średnio osiem butelek w tygodniu, co miesięcznie daje wynik ok. trzydziestu dwóch plastikowych odpadów. Rocznie to 29 kilogramów. Pomnóż to teraz przez liczbę mieszkańców, chociażby tych, którzy odpadów nie segregują. Daje to miliony butelek. Tony plastiku zalega na wysypiskach i niestety nie tylko.
Teraz znów wytęż wyobraźnie — gdyby plastik wynaleźli w czasach bitwy pod Grunwaldem, to butelka zostawiona w 1410 roku rozłożyłaby się dopiero teraz. A gdybyś mógł oddać butelkę plastikową i otrzymać za to parę groszy. Tak jak, chociażby w Krakowie, gdzie w urzędzie miasta stanęła pierwsza w Polsce maszyna do skupu plastikowych butelek. Za każdą wrzuconą tam butelkę mieszkaniec otrzymuje 10 groszy zwrotu.
- W ślady Krakowa idą też inne miasta, czemu nie spróbować w Radomsku? - pyta Daniel Dudek, pomysłodawca zakupu przez samorząd miasta butelkomatu.
- Można zacząć od postawienia jednego automatu w celu sprawdzenia, czy idea ta, przyjmie się wśród radomszczan, ale trzeba spróbować - dodaje.
Jesteś za? Podpisz się pod petycją o zainstalowanie automatu do zwrotu butelek. Swoje „za” można zostawić w Radomsku pod trzema adresami, które warto zapamiętać:
Daniel Dudek
ul. Owocowa 28
Piotr Lisowski
ul. Piastowska 20b
Ewa Drzazga Usługi Projektowe
ul. Mickiewicza 22
- System butelkomatów znany jest bardzo dobrze w Niemczech. Butelki plastikowej czy puszki tam nie uświadczysz, bo wszystko trafia do automatów ustawionych w sklepach - podkreśla Ewa Drzazga, była radna miejska i założycielka Stowarzyszenia Aktywne Społeczeństwo.
Koszty zakupu butelkomatu może nie są małe — to kwota od 13 do 25 tysięcy złotych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty jego utrzymania. Na pewno można te pieniądze pozyskać ze środków zewnętrznych, chociażby Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej lub z pomocą przyszli by radni - tak jak w Krakowie.
Podpisy można składać do połowy września.
