W najbliższym czasie w radomszczańskim schronisku dla zwierząt zostaną wprowadzone zmiany mające pozytywnie wpłynąć na warunki życia przebywających w nim zwierząt. Będą szkolenia pracowników, a od listopada schronisko czynne będzie 7 dni w tygodniu, dzięki czemu osoby chcące adoptować zwierzęta będą miały do niego łatwiejszy dostęp.
Jak podkreśla wiceprezes PGK Izabela Michnowska, by poprawić działanie radomszczańskiego schroniska należało spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Wiceprezes odwiedziła kilka schronisk naszego regionu, które cieszą się dobrą opinią oraz zapoznała się z ich działaniem. Jak się okazało, doświadczenia wyniesione z wizytacji w schroniskach można przenieść również do radomszczańskiej placówki.
- Przede wszystkim chciałam zobaczyć jak wyglądają inne schroniska. Nie chciałam oglądać tych, które mają złą reputację. Chciałam zobaczyć najlepsze schroniska w okolicy. Po rozeznaniu w sytuacji, stwierdziłam, że najlepszą opinią cieszą się schroniska w Bełchatowie i Łodzi. Rozmawiałam bardzo długo z kierownikiem schroniska w Bełchatowie i Łodzi, obejrzałam warunki w jakich przebywają zwierzęta. Muszę stwierdzić, że bez wątpienia nie można zarzucić radomszczańskiemu schronisku złych warunków bytowych. Są bardzo dobre ale zawsze może być lepiej. Dlatego zostaną wprowadzone pewne zmiany, część z nich już weszła już w życie – zauważa Izabela Michnowska.
W schronisku został zatrudniony dodatkowy pracownik, dzięki czemu godziny otwarcia schroniska mogły zostać wydłużone. Od listopada schronisko będzie czynne dla odwiedzających 7 dni w tygodniu z wyłączeniem godzinnej przerwy na karmienie zwierząt. Od poniedziałku do piątku schronisko będzie czynne od 10.00 do 18.00, w sobotę od 9.00 do 15.00, natomiast w niedzielę od 10.00 do 13.00.
Wiceprezes Michnowska wyjaśniła, iż Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej zależ na podniesieniu świadomości potrzeb pracowników dotyczących traktowania zwierząt przebywających w schronisku. Pod koniec października schronisko odwiedzi behawiorysta zwierząt, który przez dwa dni szkolić będzie pracowników zarówno teoretycznie jak i praktycznie. Dzięki szkoleniu uda się przybliżyć problemy i potrzeby zwierząt zajmującym się nim pracownikom.
- Kocham zwierzęta i zawsze zależało mi na ich losie. Gdy podjęłam pracę w PGK chciałam, by schronisko znajdowało się w moim pionie, ponieważ słyszałam o nim wiele złego. Jak się okazało warunki nie są złe, ale należy jeszcze popracować. Mam też nadzieję, że jeśli poprawi się opinia o schronisku, to przebywające w nim zwierzęta znajdą dla siebie odpowiednie domy ze wspaniałymi opiekunami – podsumowuje Izabela Michnowska.