Opierając się na danych GUS na temat liczby małżeństw zawartych od stycznia do czerwca, w tym i ubiegłym roku, wynika, że w marcu, gdy nastąpił lockdown, liczba zawieranych małżeństw spadła prawie o jedną piątą. W kwietniu spadek był jeszcze większy - zawarto tylko 3,5 tys. małżeństw, podczas gdy rok wcześniej w całej Polsce było ich 9 tys.
Niewiele więcej ślubów było w maju: 4 tys. w stosunku do 15,7 tys. rok wcześniej. W czerwcu, kiedy kraj zaczął się ponownie otwierać i możliwe stało się organizowanie wesel, zawarto 15 tys. małżeństw - wobec 26,5 tys. rok wcześniej. W sumie, liczba zawieranych małżeństw spadła w pierwszym półroczu o połowę.
Jak się okazuje, sakramentalnemu „Tak” koronawirus w Radomsku nie przeszkdza.
- Sytuacja jest wręcz odwrotna. Nie zauważyliśmy żadnego spadku. Wręcz przeciwnie. W każdą sobotę odbywają się śluby – zaznacza Małgorzata Morawska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Radomsku.
- W marcu było 9 cywilnych ślubów. W kwietniu odnotowaliśmy 8 ślubów cywilnych 1 konkordatowy. W czerwcu statystyki poszybowały - 11 ślubów cywilnych i 13 konkordatowych - wyjaśnia Małgorzata Morawska.
- W sierpniu odbyło się 17 ślubów cywilnych i 29 konkordatowych. W sumie od stycznia w USC w Radomsku sakramentalne „Tak” powiedziało 145 par - wylicza kierownik.
- Mimo pandemii koronawirusa pracowaliśmy. Zdarzały się sytuacje, że ślubu udzielaliśmy nowożeńcom z Wrocławia, którzy specjalnie przyjechali do USC w Radomsku, co było oczywiście spowodowane COVID19. Niestety są to uroczystości z zachowaniem pełnych obostrzeń sanitarnych, o czym przez cały czas pamiętamy - dodaje nasza rozmówczyni.