Blisko 2 000 podpisów zebrano pod apelem o natychmiastowy remont przejazdu pod torami. Według radomszczan jest to jedyny sposób na zmniejszenie korków w centrum Radomska. Do apelu radomszczan... ››
Blisko 2 000 podpisów zebrano pod apelem o natychmiastowy remont przejazdu pod torami. Według radomszczan jest to jedyny sposób na zmniejszenie korków w centrum Radomska.
Do apelu radomszczan przyłączyli się radni miejscy z Platformy Obywatelskiej, którzy uznali remont przejazdu za priorytet. Swoje stanowisko zaprezentowali podczas środowej konferencji prasowej. Według PO remont powinien zacząć się jak najszybciej, najlepiej jeszcze w tym roku.
O tym, że przejazd po torami jest potrzebny, wiedzą także władze miasta.
- Petycja jest przejawem tego, że mieszkańcy potrzebują przejazdu. I miasto nie ma co do tego żadnej wątpliwości. Tylko dzięki staraniom Prezydent Anny Milczanowskiej i wiceprezydenta Marka Błasiaka Polskie Linie Kolejowe jeszcze nie zasypały zupełnie przejazdu. Wciąż trwają rozmowy na ten temat – mówi Sławomir Przybyłowicz, rzecznik UM.
PLK do tej pory zaproponowało dwa rozwiązania problemu przejazdu. Pierwsze – odrzucone przez władze miasta – zakładało prowizoryczny remont przejazdu, który kosztowałby kilkaset tys. zł i wystarczyłby na kilka lat. Drugie wyjście z sytuacji to całkowita przebudowa umożliwiające poruszanie się aut pod torami w dwóch kierunkach. Koszt takiego remontu to około 6 mln zł, a PLK i miasto miałoby podzielić się tymi kosztami po połowie.
- Tylko że problemem jest wygospodarowanie w budżecie tych 3 mln zł. Musimy zdecydować, co jest dla nas najważniejsze i na co nas stać – mówi Przybyłowicz. – Szukamy też pomocy z zewnątrz. Jeśli obie strony – miasto i PLK - byłyby chociaż w części odciążone, to na pewno byłoby łatwiej. - dodaje.
Czy pieniądze na remont się znajdą? Okaże się zapewne już niedługo.