Propozycja prezydent odrzucona

Nie będzie sesji nadzwyczajnej poświęconej podwyżce podatków. Na ich wzrost nie zgodzili się przedstawiciele większości działających w radzie miejskiej klubów

Nie będzie sesji nadzwyczajnej poświęconej podwyżce podatków. Na ich wzrost nie zgodzili się przedstawiciele większości działających w radzie miejskiej klubów, którzy we wtorek 5 listopada spotkali się w tej sprawie z prezydent Anną Milczanowską.

Podczas sesji rady miejskiej 29 października prezydent Anna Milczanowska poinformowała radnych, iż drastycznie pogarsza się sytuacja finansowa Radomska.

- Na dziś do zamknięcia budżetu na rok 2014 brakuje nam ponad 5 mln złotych - mówiła, zwracając się jednocześnie do radnych z prośbą, aby na nadzwyczajnej sesji zgodzili się na podjęcie uchwały zakładającej podniesienie podatku od nieruchomości w 2014 roku o stopień inflacji, czyli o 4 proc.

Zgodnie z ustaleniami, przedstawiciele klubów radnych działających w radzie miejskiej spotkali się we wtorek 5 listopada w tym przedmiocie z prezydent Anną Milczanowską. Nieco ponadpółgodzinne spotkanie za zamkniętymi drzwiami zakończyło się fiaskiem dla pani prezydent. Cztery spośród pięciu klubów radnych nie przystały na jej propozycję. Co istotne, w gronie klubów, które powiedziały nie, są też koalicjanci, czyli radni z tzw. honorowego porozumienia (SLD i PiS). Propozycję prezydent Radomska poparli jedynie radni jej ugrupowania, czyli FSG.

Bliźniacza sytuacja miała miejsce podczas wrześniowej sesji, kiedy głosowano uchwałę pani prezydent zakładającą podwyżkę podatku od nieruchomości o stopień inflacji. Wówczas również w tej kwestii nie było jednomyślności koalicyjnej…

Jednomyślna - podobnie jak 26 września - była opozycja, czyli radni PO, RdR i Jacek Gębicz z PiS.

A oto, co tuż po spotkaniu z 5 listopada powiedzieli nam jego uczestnicy. - Cóż, decyzja jest taka, że jedynie radni FSG całym klubem są skłonni głosować za podniesieniem podatków. Reszta klubów mówi nie. W związku z tym nie ma sensu po raz drugi przedstawiać projektu uchwały, która nie ma szans na to, aby została przez radę przyjęta. W trakcie spotkania zaproponowałam jeszcze coś innego, aby ewentualnie podczas głosowania kluby wstrzymały się od głosu, a wtedy Forum z prezydentem miasta bierze na siebie całą odpowiedzialność. Gdyby reszta klubów wstrzymała się od głosu, wówczas projekt uchwały by przeszedł. I ta propozycja nie spotkała się z akceptacją ze strony poszczególnych klubów - stwierdziła prezydent Anna Milczanowska.

Rozgoryczenia nie kryją też radni Forum. - Nigdy nie ma dobrej pory na podnoszenie cen, w tym na wzrost podatków. Jednak trzeba zauważyć, że w naszym mieście podatki nie są podnoszone od lat, a poza tym propozycja pani prezydent zakładająca ich wzrost o 4 proc. jest optymalna. Przecież pieniądze z podniesienia podatków zostałyby w mieście, wróciłyby do mieszkańców w postaci inwestycji. Ich niepodniesienie spowoduje natomiast to, iż skarbnik miasta - konstruując budżet miasta na 2014 rok - będzie musiał wprowadzić  oszczędności, m.in. w oświacie oraz pomocy społecznej. Nie będzie też realizowanych nowych większych inwestycji - podkreśla Zbigniew Piechowicz z FSG.

Radni koalicyjni SLD i PiS w swojej decyzji nie widzą nic złego. - Od samego początku Sojusz stał na stanowisku, że nie jest to odpowiedni czas na podnoszenie podatków. Wielokrotnie mówiliśmy, że była ku temu pora, kiedy była prosperita. Dziś przedsiębiorstwa są zadłużone, ledwo wiążą koniec z końcem, podobnie zresztą jak mieszkańcy miasta, zatem nie jest to odpowiedni moment na podnoszenie podatków - zauważa radny Ryszard Szczygłowski (SLD).

Radny opozycyjny z PiS Jacek Gębicz podkreśla natomiast, że nie zgodził się na podniesienie podatków między innymi dlatego, że jednomyślni w tej sprawie nie są nawet radni koalicyjni. - Byłbym w stanie rozważyć propozycję pani prezydent o podwyżce podatków czy też wstrzymać się od głosu, ponieważ miasto jest na równi pochyłej, gdyby w tym temacie była jednomyślność koalicyjna. Jednak skoro radni honorowego porozumienia nie są zgodni w tej kwestii, to o czym my tu mówimy… - podkreślił.

- Nasz klub oczekiwał, że pani prezydent przedłoży nam różne pomysły na ratowanie finansów miasta. Podniesienie podatków jest bowiem najprostsze. Niestety, nic takiego nie usłyszeliśmy. W sytuacji, w jakiej znalazło się nasze miasto, pani prezydent powinna zachować się jak prawdziwy gospodarz i podjąć zdecydowane i konkretne działania, a nie tylko szukać pieniędzy u mieszkańców - zauważa z kolei radny Łukasz Więcek (PO).

autor:
Monika Bednarczyk-Bojdo

Artykuł pochodzi z bezpłatnego tygodnika "Między Stronami", który jest dostępny m.in. w sklepach OSM i Zorza. Elektroniczną wersję tygodnika można pobrać ze strony www.miedzystronami.com.

Więcej o:
rada miejska podatki podwyżka podatków prezydent radni opozycja koalicja
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE