W szpitalu powiatowym trwa referendum dotyczące ewentualnego rozpoczęcia strajku pracowników placówki. Personel szpitala nie zgadza się na proponowane przez dyrekcję podwyżki płac. Zdaniem pracowników, są zbyt małe.
W szpitalu powiatowym trwa referendum dotyczące ewentualnego rozpoczęcia strajku pracowników placówki. Personel szpitala nie zgadza się na proponowane przez dyrekcję podwyżki płac. Zdaniem pracowników, są zbyt małe.
Rozpoczęte w poniedziałek (9 lutego) referendum strajkowe potrwa do piątku. Po przeliczeniu głosów związkowcy z radomszczańskiego szpitala podejmą decyzję o rozpoczęciu strajku.
Przedstawiciele działających w szpitalu związków zawodowych uważają, że kwoty podwyżek zaproponowane przez dyrekcję placówki są niewystarczające. Sugerowany przez dyrekcję szpitala dodatek nie wchodzący w skład pensji miałby wynosić 214 zł brutto dla pielęgniarek i położnych oraz 60 zł brutto dla pozostałego personelu.
Związkowcy nie zgadzają się też z formą podwyżki w postaci dodatku. Postulują o bezterminowy i stały wzrost pensji w kwocie 218 zł brutto dla położnych i pielęgniarek oraz 80 zł brutto podwyżki dla pozostałych pracowników szpitala.
Z racji tego, iż Radosław Pigoń dyrektor Szpitala Powiatowego od poniedziałku (9 lutego) przebywa na urlopie, w jego imieniu wypowiedział się Przemysław Drozdek, kierownik kancelarii szpitala. - Dyrekcja Szpitala Powiatowego w Radomsku dostała informację o rozpoczęciu referendum, obecnie czekamy na wynik referendum strajkowego. W zależności od jego wyniku dyrekcja szpitala przedstawi swój komentarz w tej sprawie – wyjaśnia Przemysław Drozdek.