17 stycznia w Piotrkowie Trybunalskim odbyła się rozprawa mająca na celu zweryfikowanie protestów mieszkańców w sprawie poważnych nieprawidłowości w pracach komisji wyborczych w Gomunicach.... ››
17 stycznia w Piotrkowie Trybunalskim odbyła się rozprawa mająca na celu zweryfikowanie protestów mieszkańców w sprawie poważnych nieprawidłowości w pracach komisji wyborczych w Gomunicach.
Przypomnijmy: 5 grudnia 2010 roku odbyła się druga tura wyborów prezydentów, burmistrzów i wójtów. W takiej sytuacji po raz pierwszy w historii znalazły się Gomunice. Do walki o fotel wójta ubiegali się: dotychczasowy wójt Jerzy Sewerynek oraz jego kontrkandydat Paweł Gębicz. Ten ostatni przegrał II turę zaledwie 52 głosami.
Zastrzeżenia?
Członkowie poszczególnych komisji mają jednak zastrzeżenia co do prac komisji: głosy nie były liczone wspólnie, brak zgody na sprawdzające przeliczenie głosów, czy nieprawne dopisywanie wyborców do list głosujących. Podobne zastrzeżenia mają także mężowie zaufania, którzy również źle oceniają prace komisji: ich uwagi nie były respektowane, a w efekcie nie zostały uwzględnione w protokołach z prac komisji.
Milczenie
Oficjalne stanowiska przewodniczących komisji, jak i przewodniczącej gminnej komisji wyborczej, dotyczące odpowiedzi na protesty mieszkańców nie zostały przedstawione.
Podczas rozprawy sędzia sądu okręgowego Dariusz Mizera upomniał – wbrew doniesieniom - przewodniczących komisji i jednocześnie wezwał ich do uzupełnienia dokumentów w trybie pilnym.
Finał?
Sprawę odroczono z powodu nieobecności Komisarza Wyborczego w Piotrkowie Trybunalskim, Arkadiusza Lisieckiego. Dlatego przesłuchania świadków, jak i termin następnej rozprawy przesunięto na dzień 14 lutego.
Do tematu powrócimy.