Dużymi krokami w Radomsku zbliża się referendum, które odbędzie się 9 lutego. Mieszkańcy będą mieli okazję wypowiedzieć się na kluczowe tematy, według organizatorów z Koalicji Obywatelskiej, dotyczące spalarni na osiedlu, nadmiaru betonu w przestrzeni miejskiej oraz składowania odpadów w centrum Radomska.
Zainteresowanie referendum oraz wiedza radomszczan na ten temat to kwestie, o które zapytaliśmy radomszczan. Najlepszym barometrem społecznych opinii wśród mieszkańców okazało się miejskie targowisko, gdzie przeprowadziliśmy krótką sondę.
Niestety, na 10 ankietowanych jedynie 3 osoby były zorientowane w temacie referendum. Pozostałym musieliśmy naświetlić sytuację.
- Panie, niech oni w tym urzędzie wezmą się do roboty. Teraz można sobie nogi połamać, każdemu dać łopatę, niech posypują piachem. To jest banda nierobów. Referenda, pikniki, wszystko za moje pieniądze - komentuje Aleksander.
- To przecież nic innego jak polityka. Teraz ci, co rządzą, muszą być na wierzchu. Przyjdą następni i będą wszystko odkręcać po swojemu. Najbardziej nie mogę słuchać tego Dębskiego, to taki typowy aparatczyk partyjny. Mam 58 lat i wiem, co mówić - mówi Marianna.
ZOBACZ: Referendum w Radomsku odbędzie się 9 lutego. Mieszkańcy odpowiedzą na trzy pytania
- Trudno powiedzieć, czy w ogóle ktoś pójdzie na to referendum. Tyle jest tych inicjatyw, zwykły człowiek się już gubi. Muszę więcej na ten temat wiedzieć - zauważa Witold.
- Bardzo ciekawy jestem, kto za to płaci, bo chyba nie panowie radni. Najłatwiej wydawać nie swoje pieniądze. Co powiedzą, gdy to nie wypali? - mówi Grzegorz, lat 48.
- Pytania są bardzo rozstrzelone. Przecież to specjaliści nad wszystkim czuwają. Czy ktoś z premedytacją chciałby nas truć? To wszystko jest postawione na głowie, tak na świecie, w kraju, i też w Radomsku - stwierdza Elżbieta.
Jakie jest Twoje zdanie na temat referendum? Swoją opinię możesz wyrazić na naszym Facebooku.