Policjanci przypominają o obowiązku odśnieżania samochodu przed rozpoczęciem jazdy. Zimą, dość często spotykamy na drodze kierowców jadących na tzw. „czołgistę”. Kierowcy, którym zabrakło czasu na zrzucenie warstwy śniegu czy zeskrobanie lodu z pojazdu zazwyczaj obserwują pole jazdy przez wydrapaną szczelinę. Takim zachowaniem stwarzają zagrożenie dla siebie oraz innych użytkowników dróg.
Niemal każdej zimy obserwując drogi możemy się przekonać, że wielu kierowców zapomina, że odśnieżenie auta to ich obowiązek. Jazda z warstwą śniegu na dachu, czy z szybami pokrytymi lodem zagraża nie tylko samym kierującym i pasażerom takich pojazdów, ale także innym kierowcom.
- Śnieg na samochodzie, owszem, stopi się sam, ale przy okazji może zsunąć się na ulicę, tworząc śliskie zaspy, albo może zamarznąć przy powierzchni karoserii i ześlizgnąć się w postaci bryły lodu odklejonej od nagrzanego już auta. Wówczas narażeni są nie tylko kierowcy, którzy na zaspę najeżdżają, ale też ich samochody, a także piesi, obok których spada lodowa bryła – mówi Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Zgodnie z prawem o ruchu drogowym, pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę. Używanie pojazdu w ruchu ma również zapewniać dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu.
Kierowcy, którzy nie stosują się do przepisów muszą liczyć z mandatem w wysokości do 3 tys. zł.