Podróżnicy z Zachodu

W sobotni wieczór 24 października goście Klubu Podróżnika w Miejskim Domu Kultury zabrali radomszczan w podróż do Belgii, Holandii i Niemiec.



To nie była zwykła podróż, ale podróż artystyczna, bowiem zaproszeni goście nie tylko zwiedzają różne zakątki świata, ale pasjonują się także sztuką: poezją, malarstwem, muzyką i śpiewem.

Do Radomska zawitali artyści, którzy od wielu lat mieszkają w Belgii, Holandii i Niemczech: Anna Ludwika Zięba, Sławomir Olszamowski, Grażyna, Kaleta, Krzysztof Maria Szarszewski, Henryk Owsianko, Katarzyna  Żakowska, Jacek Beszczyński.

Koncert otworzył występ mieszkającego w zachodnich Niemczech Sławomira Olszamowskiego, który zagrał „Marsz Turecki” Mocarta, „Marzenia miłosne” Liszt’a oraz „Preludium e-moll” Fryderyka Chopina.

Publiczność wysłuchała także, m.in. poezji Krzysztofa Marii Starszewskiego inspirowaną podróżami do Rio de Janeiro czy Phi Phi Island w Tajlandii: „Podróżować jest bosko”, „Pamięci César’a Manrique” czy „Syjamski piękniś”, a także śpiewu znawcy i tłumacza piosenek rosyjskiego barda Bułata Okudżawy  Jacka Beszczyńskiego, który zaśpiewał, m.in „Piosenkę o błękitnym baloniku” oraz „Piosenkę kawalerzystów”. Utwory: „Z głowy” i „Taniec” przy akompaniamencie Sławomira Olszamowskiego wykonała Anna Zięba mieszkająca w Holandii. Natomiast Grażyna Kaleta, która przyjechała z Belgii zaprezentowała wiersz pt. „Nasza Miłość”. Henryk Owsianko zamieszkujący również Belgię zaprezentował kilka wierszy, jak „Gra mnie i pachnie” czy „Powrót”.

Podczas wieczoru można było obejrzeć również wystawę malarstwa Henryka Owsianko.

Wśród publiczności znaleźli się przedstawiciele Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych „Koniczynka”, którzy z rąk artystów otrzymali wyjątkowe podarunki w postaci obrazów , zdjęć oraz tomików poezji.

Artyści wraz z publicznością zaśpiewali piosenkę z dedykacją dla „Koniczynki” pt. „Chwyć małe dziecko za dłoń”.

Podczas koncertu odbyła się także degustacja regionalnych belgijskich i holenderskich przysmaków.

Zakończenie wieczoru uczczono lampką szampana.

ally