Ukazały się nowe pocztówki prezentujące nasze miasto. Tym razem aż pięć sztuk
Ukazały się nowe pocztówki prezentujące nasze miasto. Tym razem aż pięć sztuk.
Radomszczanie oraz przybywający do nas turyści mają już całkiem niezły wybór wśród pocztówek z motywem miasta. W ostatnim czasie urzędnicy z magistratu z pomocą Poczty Polskiej wydawali pojedyncze pocztówki, np. z okazji festiwalu Różewicz Open.
Tym razem inicjatywa wypłynęła od prywatnej firmy - Agencji Reklamowej Futura i jej właściciela Szymona Wiatra.
- Bodźcem do ich powstania było niepowodzenie w projektowaniu pocztówki Różewiczowskiej dla urzędu miasta, ostatecznie mój stworzony na zlecenie urzędników projekt nie został zaakceptowany i wygrała inna pocztówka. Postanowiłem więc stworzyć coś zupełnie swojego i niezależnego. Ponadto chcę współtworzyć pozytywny wizerunek naszego miasta - mówi autor, Szymon Wiatr.
Cztery pocztówki mają orientację poziomą, jedna - pionową. Również jedna ma niestandardowy wymiar - 152x105mm (czyli różnica o dwa ponadnormatywne milimetry). Na pocztówkach znajdują się pojedyncze widoki - kościół Św. Lamberta, plac 3 Maja, ratusz czy też rzut na teren przy dworcu PKP i PKS. Trzy pocztówki mają z tyłu śliską kredową powierzchnię papieru. Trzeba przyznać, że jakość wykonania oraz estetyka nie budzi żadnych zastrzeżeń.
- Pocztówka jest wyjątkowym zjawiskiem kulturowym, jeden egzemplarz, mimo swojej ulotnej formy, jednorazowości, potrafi przetrwać dziesiątki lat. Może nie wydam nigdy, powiedzmy, moich wierszy, czy książek, które tłumaczę, a pocztówka daje mi szansę, że ktoś za sto lat będzie trzymał w rękach coś, co stworzyłem, coś, co nie będzie dla tej osoby zwykłym kawałkiem kartonu, ale nośnikiem pamięci, drogich jej emocji - dodaje autor.
Wszystkie pięć pocztówek można nabyć w zakładzie fotograficznym przy ul. Reymonta 17. Informuje o tym duży plakat na drzwiach wejściowych. Cena wynosi 1 zł 50 gr za sztukę.
Autor pocztówek, Szymon Wiatr, tak pisze sam o sobie: "rocznik 1986, skończyłem filologię polską w Opolu, na zakończenie pisząc pracę magisterską o nazwiskach radomszczan do roku 1939. W 2010 serbskie "Knjiżevne novine" wydrukowały kilka moich wierszy, co można uznać za debiut poetycki. Tłumaczę literaturę słowacką, w międzyczasie szukając na nią zbytu. Od maja tego roku prowadzę agencję reklamową Futura i próbuję żyć z innej mojej pasji, czyli z grafiki. Z pisarzy lubię Czechowa, a z lekarzy - Zacharewicza*”.
* parafraza słów słynnego rosyjskiego prozaika Antoniego Czechowa: „Z pisarzy lubię Tolstoja, a z lekarzy – Zacharina”