Paweł Pichit: Nie chcę składać deklaracji, że będzie to co miesiąc

Paweł Pichit: Nie chcę składać deklaracji, że będzie to co miesiąc

Projekt Prawa i Sprawiedliwości przewiduje wzrost wynagrodzeń wójtów oraz diety radnych dla wszystkich osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W Radomsku radni powiatowi i miejscy krytykują wysokość wynagrodzenia pensji prezydenta czy przewodniczącego Rady Miejskiej. Ich zdaniem to skok na kasę.

Jeszcze przed sesją Rady Miejskiej, na której miało odbyć się głosowanie radni Koalicji Obywatelskiej zaapelowali do radnych Prawa i Sprawiedliwości, Razem dla Radomska i Wspólnego Samorządu, by zagłosowali przeciw podwyżce wynagrodzenia dla prezydenta Radomska, przewodniczącego i wiceprzewodniczących oraz diet radnych. Nie odniosło to zamierzonego skutku.

- Który przedsiębiorca, któremu spadają przychody podnosi wynagrodzenia swoich pracowników? W sytuacji, gdy mamy rosnącą inflację, kto zwiększa sobie wynagrodzenie? Intencje prezydenta są oczywiste. Idzie po maksymalną stawkę bez żadnej refleksji – mówił podczas konferencji prasowej radny Rafał Dębski.

- Rozumiem, że radni mają obowiązki, ale nie rozumiem tak drastycznej podwyżki chociażby dla wiceprzewodniczących Rady. Wiceprzewodniczący będą zarabiać więcej, niż etatowi pracownicy Urzędu Miasta. To jest oburzające – stwierdził radny Łukasz Więcek.

Nasuwa się jednak pytanie. Dlaczego radni opozycji w ramach swojego protestu nie zrezygnowali ze swoich podwyżek diet, obligatoryjnie przekazując je na przykład na organizacje pozarządowe? Czyli w myśl przysłowia, że każde grabie grabią do siebie?

- Tak. Ale można zgrabić do siebie i później podzielić się z innymi – przekonuje Paweł Pichit, gość portalu Radomsko24.pl.

Paweł Pichit będzie gościem w programie „Staszczyk niezależnie”, w piątek 3 grudnia o godz. 19.45.

Więcej o:
staszczyk niezależnie irek staszczyk paweł pichit
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE