Opłaty za targowicę pod lupą prokuratury

Sprawa podwyżki opłat za korzystanie z miejskiej targowicy ujrzała światło dzienne podczas majowego protestu handlarzy prowadzących działalność na radomszczańskim rynku. Nowa, zwiększona stawka zbulwersowała sprzedawców - jej kwota z 10 zł wzrosła aż do 25 zł. Kramarze twierdzili wówczas, iż zostali postawieni przed faktem dokonanym i nikt nie konsultował z nimi wzrostu należności za korzystanie z miejsc handlowych. Ich zdaniem, znacząca podwyżka stawia pod znakiem zapytania rentowność prowadzonej przez nich działalności. Podkreślali, iż handel na targowicy z roku na rok staje się mniej opłacalny ze względu na rosnącą popularność dyskontów spożywczych oraz sklepów wielkopowierzchniowych, które z roku na rok zyskują na popularności wśród mieszkańców Radomska.

Póki co wiadomo jedynie, że uchwała z 2012 roku nie była egzekwowana przez poprzednie władze radomszczańskiego TBS-u. Obecny prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Radomsku Tomasz Wyrzykowski, chcąc działać zgodnie z prawem miejscowym musiał wprowadzić uchwałę w życie. Po proteście handlarzy radni miejscy zadecydowali o powrocie do niższych stawek obowiązujących jeszcze w 2011 roku.

Jak wyjaśnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, Sławomir Mamrot, obecnie trwa analiza niezbędnych dokumentów dotyczących zawiadomienia, jakiego dokonał zarząd TBS-u.  Wkrótce rozpoczną się pierwsze przesłuchania pierwszych świadków w tej sprawie.