Odbijania piłeczki ciąg dalszy. Temat Straży Miejskiej powraca

Wystąpienie w "Rozmowie Dnia" Andrzeja Kucharskiego nie mogło pozostać bez odpowiedzi Jana Suwarta.

2 kwietnia pan radny Andrzej Kucharski wypowiadał się krytycznie na temat działalności Straży Miejskiej w Radomsku w programie Ireneusza Staszczyka "Rozmowa Dnia" (rozmowa TUTAJ). Jego wypowiedź w tym samym czasie śledził uważnie komendant jednostki Jan Suwart.
foto:archiwum radomsko24.pl

Zwierzchnik Straży Miejskiej "wyłapał" kilka nieścisłości w wypowiedzi radnego. W związku z tym, wystosował do niego list otwarty. W treści listu Suwart, odbija tezy Kucharskiego niczym przysłowiową piłeczkę.

Publikujemy naszym Czytelnikom treść listu, aby każdy mógł zapoznać się z uwagami i zdaniem komendanta. Jak widać po samym tytule listu, Suwart bardzo ostro zareagował na wystąpienie Kucharskiego. Natomiast przedstawione przez radnego fakty, nazwał zwyczajnie kłamstwem.

Czy kłamstwo już na stałe będzie Pańskim narzędziem w polityce?
List otwarty do Pana Radnego Andrzeja Kucharskiego

Panie Radny


Do napisania tego listu skłoniło mnie Pańskie wystąpienie w dniu 2 kwietnia br. w programie „Rozmowa Dnia” Niezależnej Telewizji Lokalnej w Radomsku. Jestem Panu wdzięczny za zdemaskowanie publiczne przyczyn ostatniego zamieszania wywołanego w naszym mieście wokół Straży Miejskiej, którą kieruję już od 12 lat. Niemniej na początku muszę sprostować te Pańskie wypowiedzi, w których delikatnie mówiąc rozminął się Pan z prawdą.


Kłamstwo I

Wbrew znanym Panu i innym radnym faktom stwierdził Pan, że w Straży jest więcej etatów biurowych niż strażników. Jeszcze raz poinformuję Pana, że w Straży Miejskiej jest 5,5 etatów urzędniczych oraz 34 strażników. Z tej ostatniej liczby co najmniej 20 kierowanych jest do służby patrolowej, a 8 pełni funkcję dyżurnych lub zajmuje się obsługą monitoringu w celu zapewnienia całodobowego funkcjonowania Straży przez wszystkie dni tygodnia łącznie z niedzielami i świętami. (w załączeniu przesyłam Panu materiał ze szczegółowymi wyliczeniami etatowymi).

Kłamstwo II

Stwierdził Pan, że w Straży jest konflikt i dał Pan do zrozumienia, że ja jestem jego przyczyną. Wg mnie nie ma konfliktu pomiędzy mną, a podległymi mi pracownikami. Są relacje jak w każdej hierarchicznej strukturze, w której niektórzy mogą awansować na pewne stanowiska, a inni nie, bo zwyczajnie nie posiadają predyspozycji do ich zajmowania. Słusznie Pan zauważył, że kieruję strażą wiele lat, więc znam dobrze osoby w niej zatrudnione i potrafię dokonać merytorycznej oceny ich pracy. Kieruję się kryteriami fachowości, zaangażowania w służbę dla społeczeństwa Radomska, umiejętnościami kierowania zespołem, przygotowaniem zawodowym. Nie są dla mnie ważne sympatie polityczne strażników lub ich znajomości towarzyskie z radnymi lub innymi znanymi w mieście osobami. Od 12 lat dbam o etos służby i robię wszystko, aby praca strażników nie była upolityczniana. Dlatego narażam się wielu i stanowię przeszkodę, próby usunięcia której są co jakiś czas podejmowane.

Jeśli już można mówić o jakimś konflikcie, to jest to konflikt pomiędzy zarządem koła Niezależnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Straży Miejskich i Gminnych (na czele którego stoi młodszy inspektor Włodzimierz Szulc, a w Krajowej Komisji Rewizyjnej zasiada starszy inspektor Marek Dębski), a członkami tego związku i innymi pracownikami, którzy uważają, że ten związek nie broni interesów pracowniczych. Nie zgadzają się także na to, aby działalność związkowa była wykorzystywana do przecierania drogi awansu służbowego. Wielce wymowny jest fakt, że liczba członków tego związku od kilku lat systematycznie spada, obecnie należy do niego tylko kilku strażników. Strażnicy i pracownicy nie zadowoleni z działalności tego związku kilka lat temu utworzyli drugi związek zawodowy działający w Straży Miejskiej w Radomsku.

Teraz dochodzimy do
Kłamstwa III
Przedstawiciel tego drugiego związku zaniepokojonego próbą reorganizacji Straży poprzez jej likwidację zabiera publicznie głos w obronie praw pracowniczych osób zatrudnionych w naszej jednostce. Wbrew Pańskim twierdzeniom nie mówił on jednak nigdy o konflikcie, a jedynie publicznie pytał, czy celem reorganizacji jest awansowanie funkcjonariuszy mających chorobliwe ambicje.
Sprostowania wymagają także Pańskie wypowiedzi na temat budżetu Straży i porównywanie z innymi miastami. Porównywać można to, co porównać się da. Trudno snuć analogie między Radomskiem, a np. Częstochową, czy Sosnowcem. Posługiwanie się określeniem „miasta o porównywalnej wielkości” jest złudne. Na sesji użyto do tego celu Zduńskiej Woli, ale zapomniano dodać, że tam strażników jest tylko 9. Dworzec w Radomsku jest na noc zamykany na klucz. Czy chce Pan Komendę Straży Miejskiej też nocą zamykać na kłódkę? Jak długo kosztem bezpieczeństwa i porządku w mieście będzie prowadził Pan swoje gierki polityczno-personalne?

Panie Radny

Jak napisałem na wstępie jestem mimo wszystko Panu wdzięczny. Publicznie, przed tysiącami telewidzów dał Pan wyraźnie do zrozumienia, że chodzi o zwolnienie mnie ze stanowiska komendanta lub pozbawienie mnie wpływu na sprawy kadrowe. Tym samym wystrychnął Pan na dudka swoich kolegów z SLD, Forum Samorządowo-Gospodarczego i zawieszonych, tak jak Pan, członków PiS, którzy próbowali tłumaczyć działania Rady wobec Straży Miejskiej chęcią znalezienia oszczędności lub usprawnienia jej działalności. Wiem, że nie odpowie mi Pan na pytanie, czy to Pan był tym, który przy tworzeniu tej nowej koalicji stawiał jako jej warunek moje zwolnienie, ale pośrednio odpowiedział już Pan w telewizji. Tak dziwnie się składa, że Pan pojawia się zawsze przy próbach odwołania mnie. Podczas pierwszej w latach 2007-2008 pełnił Pan prominentną funkcję w samorządzie miejskim – był Pan przewodniczącym Rady Miejskiej. Kolejną nie udaną próbę podjął pan w marcu 2012 r., ale został Pan zastopowany przez pozostałych radnych, teraz kolejna próba z udziałem koalicjantów z SLD.  I proszę nie mówić, że nie jest Pan w żadnej koalicji z SLD. Chyba w każdym słowniku znajdzie Pan wyjaśnienie tego pojęcia, które może być zastąpione słowem sojusz lub porozumienie, a forma pisemna jej zawarcia wcale nie jest niezbędna.
Przytoczył Pan wczoraj cytat z narodowego wieszcza Adama Mickiewicza, ja też dla opisania Pańskiej nowej koalicji posłużę się klasycznym tekstem, z księgi leżącej u źródeł naszej cywilizacji:
Poczęli krzywdę i porodzili bezprawie, a dzieckiem ich łona jest oszukaństwo (Księga Hioba).

Jan Suwart

W tym samym czasie, na pomysł wystosowania własnych listów, wpadli strażnicy i pracownicy spornej jednostki do Pani Prezydent Anny Milczanowskiej oraz Przewodniczącego Rady Miejskiej Jacentego Olszewskiego. W treści identycznych listów odnajdziemy zaproszenie na kameralne spotkanie w trakcie którego, wyżej wymienieni samorządowcy, "oko w oko" porozmawiają o faktycznej sytuacji jednostki z osobami tam zatrudnionymi. Jaka będzie odpowiedź władz?

Zaniepokojeni informacjami docierającymi do nas - funkcjonariuszy i pracowników Straży Miejskiej w Radomsku  a dotyczącymi planowanej reorganizacji naszych miejsc pracy poprzedzonych ich wcześniejszą likwidacją wyrażamy zdziwienie z formułowanych pod naszym adresem zarzutów niewłaściwej pracy. Medialny szum podsycany sprzecznymi informacjami przekazywanymi przez Radnych Rady Miasta związanymi z negatywną oceną funkcjonowania Straży Miejskiej stoi w sprzeczności z wysokimi ocenami naszej pracy wyrażanymi przez Pana oraz Radnych w publicznych wypowiedziach jeszcze kilka tygodni temu. Jest nam przykro, że my i nasza praca przestała być podmiotowo traktowana przez zarządzających miastem, a stała się kartą przetargową w politycznych rozgrywkach od ponad 20 lat służymy społeczeństwu miasta angażując w tę służbę całą swoją energię, wiedzę i umiejętności, i w dalszym ciągu chcemy w ten sposób służyć radomszczanom . Jednak obecna sytuacja karze nam wątpić w sens takiej postawy. Cała historia Straży Miejskiej w Radomsku świadczy również o tym, ze byliśmy lojalnymi urzędnikami nie tylko wobec lokalnej społeczności a1e także wobec władz miasta i pragniemy zapewnić, że lojalność ta nie zostanie zachwiana pomimo takie go traktowania. Nasuwające się wątpliwości' co do prawdziwości przedstawianych w mediach intencji dotyczących dalszych losów Straży Miejskiej w Radomsku upoważniają nas do zaproszenia Pana na spotkanie z nami. Chcielibyśmy usłyszeć bezpośrednio od Pana - bez pośrednictwa mediów - zarzuty dotyczące naszej pracy oraz dowiedzieć się, co kryje się za słowami o likwidacji jednostki budżetowej zawartymi uchwale Rady Miasta z dnia 25 marca 2013 r. zwłaszcza na gruncie prawa pracy i trwałości naszego zatrudnienia.


(pod listami podpisali się własnoręcznie  pracownicy jednostki)

Więcej o:
straż miejska straż radomsko konflikt rada miasta
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE