O włos od dramatu

O wielkim szczęściu może mówić 36 -letnia mieszkanka gminy Gomunice, która w nocy z 5 na 6 grudnia 2012 roku, wraz z siostrą i dziećmi trafiła do radomszczańskiego szpitala z objawami zatrucia tlenkie...

O wielkim szczęściu może mówić 36 -letnia mieszkanka gminy Gomunice, która w nocy z 5 na 6 grudnia 2012 roku, wraz z siostrą i dziećmi trafiła do radomszczańskiego szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla.

W nocy kobieta wstała do jednej z córek, ponieważ tą męczył kaszel. Sama nie czuła się najlepiej. Po chwili domyśliła się, że w domu mogło dojść do ulatniania się czadu z piecyka, którym ogrzewane jest mieszkanie. Szybko pootwierała okna i wezwała pogotowie. Personel medyczny potwierdził wcześniejsze przypuszczenia, 6 osób, w tym czworo dzieci w wieku od 4 do 14 lat było podtrutych tlenkiem węgla. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, mimo to pozostali w szpitalu na obserwacji. Jak się okazało, 36-latka tuż przed snem zamknęła w piecyku ujście do kanału dymnego, żeby zatrzymać jak najdłużej ciepło.

Policja i straż pożarna apeluje o rozwagę przy ogrzewaniu domów, mieszkań. Nie zapominajmy o sprawdzaniu stanu technicznego pieców, kuchenek, instalacji gazowej czy przewodów kominowych i wentylacyjnych. Odsłońmy kratki wentylacyjne i wietrzmy mieszkania. 

Czad jest bezwonny, bezbarwny i silnie trujący. Objawy lekkiego zatrucia tlenkiem węgla mogą do złudzenia przypominać symptomy niestrawności lub grypy. Wśród nich należy wymienić osłabienie, lekki ból głowy, mdłości i wymioty, duszność, trudności z oddychaniem. Taka osoba może nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że w jej organizmie krąży tlenek węgla.

Na podstawie KWP Łódź

Więcej o:
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE