Ulica miasta nie jest bezpiecznym miejscem. Każdego dnia można zaobserwować wiele sytuacji, bezpośrednio zagrażających ludzkiemu życiu. Zwykle kończą się szczęśliwie i udaje się uniknąć... ››
Ulica miasta nie jest bezpiecznym miejscem. Każdego dnia można zaobserwować wiele sytuacji, bezpośrednio zagrażających ludzkiemu życiu. Zwykle kończą się szczęśliwie i udaje się uniknąć rannych. Jednakże fortuna w końcu się wyczerpuje i pojawiają się ofiary, którym należy pomóc. Niżej prezentuje opisane w punktach „jak nie zaszkodzić poszkodowanemu”. Bez zbędnej teorii, krótko i na temat.
-
Ratowanie ludzkiego życia to Twój obowiązek, a ucieczka od niego jest karalna. Trzy lata pozbawienia wolności* z pewnością nie są radosną perspektywą. Nie liczy się to, że nie masz odpowiednich kwalifikacji. Każdy kto ratuje ludzkie życie staje się funkcjonariuszem publicznym i dostaje identyczną ochronę prawną jak policjant, strażak itp. Jeśli nieumyślnie spowodujesz uszczerbek na zdrowiu ofiary to nic ci się stanie. Oczywiście nie należy niepotrzebnie narażać życia rannego.
-
Kiedy nie wiesz jak postępować z poszkodowanym, lepiej zostaw go w pozycji zastanej i udrożnij układ oddechowy unosząc żuchwę dwoma palcami. Zbędne przenoszenia, zmiany pozycji i desperackie próby ratowania życia mogą jedynie pogorszyć stan ofiary.
-
Pamiętaj o prawidłowej kolejności postępowania. Najpierw zabezpiecz miejsce wypadku, potem oceń ilość i stan poszkodowanych, następnie zadzwoń pod numer 112 i dopiero na końcu zabierz się za pierwszą pomoc. Kiedy jednak liczba ofiar jest większa niż dwie, należy od razu zatelefonować po pogotowie. Ta procedura nie została opracowana, by o niej zapominać. Stosowanie jej znacznie zwiększa szanse na uratowanie cennego ludzkiego życia.
-
Nie podawaj ofierze nic do jedzenia, picia ani też żadnych leków. Ratownik najczęściej nie zna osoby, której przyszło mu pomagać i nie wie jaki wpływ na nią może mieć dana substancja. Dlatego lepiej się wstrzymać z nadmierną dobroczynnością i dobór pokarmu pozostawić lekarzom.
-
Nie lekceważ umysłu poszkodowanego. Ranny będący w szoku pourazowym może zachowywać się irracjonalnie. Nie należy jednak tego traktować za jakikolwiek przejaw choroby psychicznej. Każdy człowiek ma symptomy wariata. Wykaż zrozumienie jego problemów, zdobądź zaufanie i zmotywuj do walki o życie. Dobre samopoczucie poszkodowanego leży w twoim interesie. Im lepsze, tym większa szansa przeżycia nerwowego oczekiwania na przyjazd karetki pogotowia.
Pomagając warto pamiętać o tym, że kiedy jest zbyt duże ryzyko narażenia własnego życia, lepiej nie bawić się bohatera i jedynie zadzwonić po służby ratownicze. Ratujmy ludzkie życie, ale z głową. Nic bowiem lepiej nie zdobi człowieka niż zdrowy rozsądek.
To co zostało wyżej napisane to jedynie cząstka wiedzy, jaka jest przekazywana na kursie pierwszej pomocy. Samo zaliczenie go nie daje cudownej mocy wykonywania wszystkich czynności prawidłowo. Do tego potrzeba wiele ćwiczeń, które nie idą na marne. To cena za uratowanie ludzkiego życia.