Radomszczański dendrolog, Ernest Rudnicki, na swoim Facebookowym profilu wpisał bardzo niepokojącą statystykę. Na radomszczańskich cmentarzach w latach 2014-2021 zostało zniszczonych 55 drzew.
Drzewa są według dendrologa niszczone wskutek nawierceń i zatruć (39 szt.), odcinania korzeni szkieletowych (5 szt.), obdzierania kory (4 szt.), nacinania nasad pni (4 szt.) i podpaleń (3 szt.).
- Niech średnio, alpinistyczna wycinka i posprzątanie dużego drzewa na cmentarzu kosztuje parafię 3000 zł – za 165 tys. zł. można poddać pielęgnacji cały zespół drzew na Cmentarzu Starym – zapewnić tym samym bezpieczeństwo ludzi, nagrobków i samych drzew na ok. 15 lat – pisze Ernest Rudnicki.
- W ostatnich latach cmentarze straciły w ten sposób takie okazy jak, widoczne na zdjęciach, 118-letni w chwili ścięcia klon zwyczajny (uległ podpaleniu w 2017 r.), zatruta w 2020 r. w wieku 85 lat brzoza brodawkowata czy znajdujące się w tym samym wieku robinie akacjowe, kasztanowce i jesiony - dodaje.
Na koniec dendrolog podkreśla, że idąc w tym tempie, nie uda się zachować tych zabytkowych starodrzewów.