Drugi i ostatni dzień Dni Radomska 2013 już za nami. Artyści, którzy wystąpili w niedzielę na scenie – Mrozu, Jula i Afromental – przyciągnęli do parku Solidarności tłumy młodych ludzi.
Drugi i ostatni dzień Dni Radomska 2013 już za nami. Artyści, którzy wystąpili w niedzielę na scenie – Mrozu, Jula i Afromental – przyciągnęli do parku Solidarności tłumy młodych ludzi.
Coś dla najmłodszych: Wesoła ferajna Berniego
Tradycyjnie już niedzielne Dni radomska rozpoczęły się od atrakcji dla dzieci. Na scenie pojawił się bowiem klaun Berni wraz ze swoją wesołą ferajną – Kasią i Kubusiem. W przygotowanym przez nich programie dużo było piosenek i konkursów dla dzieci oraz ich rodziców. Konkursy dla dzieci przygotowały także firmy Helen Doron oraz Unifax.
Na scenie zaprezentowali się także laureaci między gimnazjalnego konkursu piosenki „Radomsko – nasze miasto”. Zwycięskie utwory zaśpiewali Klaudia Stępień z Publicznego Gimnazjum nr 6 oraz Zespół Wokalno-Instrumentalny z Publicznego Gimnazjum nr 3 w Radomsku.
Coś dla nastoletnich radomszczanek: Mrozu
Tuż po godzinie 17.00 na scenie pojawił się Mrozu – czyli Łukasz Mróz. Energetyczny polski wokalista przyciągnął pod scenę tłumy radomszczan, a szczególnie młodych radomszczanek, które szalały pod sceną, śpiewały i skakały razem z wokalistą. Mrozu zaprezentował przed nami utwory ze swoich trzech płyt , m.in. piosenki „1000 metrów nad ziemią”, „Rollercoaster”, „Famme Fatale” czy „Miliony monet”. Nie obyło się oczywiście bez bisu – piosenkę „Rollercoaster” Mrozu zaśpiewał razem ze swoimi fanami. Po koncercie natomiast Mrozu chętnie rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Coś dla wytrwałych: Jula
Koncert Juli miał rozpocząć się o godzinie 19.00. Te plany pokrzyżowała jednak ulewa, która nadeszła nad Radomsko w trakcie bicia rekordu w tańcu Gangnam Style. Pod sceną w parku Solidarności momentalnie zrobiło się pusto, a ci którzy zostali ukryli się pod parasolkami, przykrywami od koszów na śmieci lub… w toi toi’ach. Znalazło się też kilkunastu wytrwałych fanów, którzy deszcz postanowili przeczekać przy barierkach. Podziwiamy wytrwałość!
Na szczęście ulewa dość szybko minęła, a nad Radomskiem pojawiły się dwie tęcze. Radomszczanie znów zaczęli pojawiać się po sceną, a koncert Juli, czyli Julity Fabiszewskiej, rozpoczął się około 19.45. Artystka dziękowała radomszczanom, że po deszczu wrócili do parku na koncert. Jula wykonała kilkanaście swoich kompozycji, w tym dwie nowości – akustyczne wersje przebojów. Nie zabrakło hitów, takich jak „Nie zatrzymasz mnie”, „Za każdym razem”, czy „Kiedyś odnajdziemy siebie”. Podczas gdy nad głowami radomszczan powoli zapadał zmrok, Jula śpiewała coraz dynamiczniej i porywała publiczność do tańca. Młodzież razem z nią śpiewała największe hity piosenkarki. Po koncercie, który skończył się po godz. 22 artystka spotkała się z fanami, nie szczędząc autografów i chętnie pozując do zdjęć.
Coś na finał: Afromental
Zespół Afromental, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, kazał na siebie długo czekać. To nie wystraszyło jednak radomszczańskich fanów, którzy wytrwale czekali pod sceną. I choć w składzie zespołu tego wieczoru zabrakło front mana Wojciecha „Łozo” Łozowskiego, to zespół powiększony o dwóch dodatkowych artystów zachwycił radomszczan, którzy krzyczeli i skakali pod sceną. Zespół, który z radia i telewizji znany jest raczej ze spokojnych i bardziej popowych brzmień, podczas koncertu w Radomsku pokazał ‘pazur’. Członkowie Afromental bardzo żywiołowo wykonywali swoje piosenki, skacząc i biegając po scenie, na co równie żywiołowo odpowiadała radomszczańska publiczność. Wrzaskom i prośbom o bisy nie było końca. Na koniec nie zabrakło pozowania do zdjęć i rozdawania autografów przez członków zespołu.
W poniedziałek udostępnimy Wam wywiady z artystami. A już teraz zapraszamy do obejrzenia obszernej fotorelacji:
Fotogalerie: