Nikną szanse na budowę nowego mostu na rzece Pilicy w Krzętów. Wysłużony drewniany most łączący dwa województwa jest już praktycznie wyeksploatowany i prawdopodobnie jeszcze tej zimy starostwo powiatowe go zamknie
Nikną szanse na budowę nowej przeprawy na rzece Pilicy w miejscowości Krzętów. Wysłużony drewniany most łączący dwa województwa jest już praktycznie wyeksploatowany i prawdopodobnie jeszcze tej zimy starostwo powiatowe w Radomsku, które nim zarządza, podejmie decyzję o zamknięciu dla ruchu.
Obecnie istniejący drewniany most został zbudowany po powodzi, która nawiedziła Polskę w 1997 roku i zniszczyła poprzedni. Przeprawę zbudowało wojsko i miała być ona w założeniu przeprawą tymczasową, do czasu budowy nowej. – Projektant tego mostu zdziwił się, że ten most jeszcze istnieje – przyznaje starosta Robert Zakrzewski. Włodarz powiatu gościł na jednym z posiedzeń komisji rewizyjnej Rady Gminy w Wielgomłynach wraz z wicestarostą Andrzejem Pluteckim. Debatowano o kwestii budowy nowej przeprawy, bowiem jak zauważył starosta, stara zostanie najprawdopodobniej zamknięta. Stanie się to być może jeszcze tej zimy, po wykonaniu ekspertyzy przez specjalistów z politechniki, z wydziału budowy dróg i mostów.
Powstaje już projekt techniczny nowej, żelbetonowej przeprawy, która szacunkowo może kosztować 7-8 milionów. Jednak po przetargu ta kwota mogłaby się okazać niższa – około 5 milionów złotych. Samorząd gminy Wielgomłyny zadeklarował przekazanie 450 tysięcy złotych w trzech transzach – po 150 tysięcy złotych rocznie. Woli współpracy przy budowie nie wyraziły natomiast samorządy z województwa świętokrzyskiego, którego mieszkańcy często korzystają z krzętowskiego mostu. Pozytywnej odpowiedzi o współfinansowaniu inwestycji nie wyraziło ani włoszczowskie starostwo, ani sąsiednia gmina Kluczewsko. Starostwo radomszczańskie nie jest w stanie wyłożyć tak dużych pieniędzy, nawet przy możliwym 50-procentowym dofinansowaniu z Ministerstwa Infrastruktury. Zaproponowano budowę kolejnej prowizorki – drewnianego mostu, który w ramach ćwiczeń mogło by wykonać wojsko. Pojawiła się też orientacyjna cena – około 2 miliony złotych, z czego połowę starostwo chce uzyskać od gminy. Jednak ani radni ani wójt nie chcą się zgodzić na wyłożenie tak ogromnej kwoty na kolejny tymczasowy most. Kwoty takiej zresztą nie ma w budżecie tej ubogiej, rolniczej gminy.
zdjęcie i tekst pochodzą z serwisu wielgomłyny.eu. Autor Tomasz Kolmasiak