Jedna z mieszkanek miejscowości Amelin w powiecie radomszczańskim do naszej redakcji przysłała informację o niebezpiecznej sytuacji na drodze, której była uczestnikiem. Twierdzi, że przez brak chodnika w tej miejscowości może dojść do tragedii. I dodaje bez ogródek, że to wstyd dla lokalnych samorządów, aby na tak ważnej drodze dojazdowej do Radomska nie było do tej pory chodnika.
Czytelniczka opisuje zdarzenie z 21 czerwca:
W godzinach popołudniowych wybrałam się z dzieckiem na spacer. Dziecko było w wózku Szłam wąskim poboczem po prawidłowej stronie drogi. Nadmienię, że w godzinach szczytu ruch jest tutaj wyjątkowo duży. Większość kierowców zdecydowanie przekracza obowiązujący w terenie zabudowanym dozwolony limit prędkości 50 km/h traktując tę drogę jak autostradę.
Jednym z takich aut był bordowy mercedes, raczej straszy model, kierowany przez mężczyznę w średnim wieku. Auto jechało z naprzeciwka od strony Radomska bardzo pewnie w naszym kierunku, byłam pewna ze dokona manewru ominięcia jednak kierowca jakby nas nie widział. Dosłownie w ostatnim momencie wystraszony kierowca zorientował się że naprzeciwko auta jest wózek z dzieckiem i mocno odbił na drugi pas. Dzieliły nas centymetry. Całe szczęście na przeciwległym pasie nic nie jechało. Auto nawet nie zwolniło i pojechało dalej.
Zdążyłam zauważyć, że kierowca trzymał w ręce telefon podczas jazdy. Wszystko działo się bardzo szybko. Byłam w mocnym szoku i jedyne szczegóły, które zapamiętałam to kolor i markę auta. Nazwijmy sprawę po imieniu o mały włos, a doszłoby do strasznej tragedii...
Dlatego nie mogę zostawić tej sprawy bez nagłośnienia, tym bardziej że to nie pierwszy raz kiedy mogło dość do nieszczęścia na tej trasie. Jestem mieszkanką tej miejscowości i jako pieszy użytkownik z drogi korzystam bardzo często.
W godzinach 7.00-18.00 ruch pieszy to duże ryzyko z uwagi na natężenie i prędkość mijających aut. Regularne patrole pomiarowe policji niewiele dają. Przez pół godziny pomiaru prędkości kierowcy spuszczają nogę z gazu, ale gdy tylko patrol odjedzie wszystko wraca do normy czyli dużej prędkości pojazdów. Tutaj musi stanąć fotoradar.
Jednak nadmierna prędkość kierowców to nie jedyny problem pieszych mieszkańców Amelina. W naszej miejscowości brakuje także chodnika, który umożliwiłby bezpieczne poruszanie się po drodze użytkowników pieszych. Mieszkańcy od lat narzekają i wnioskują do radnych i urzędników gminnych o wybudowanie chodnika.
Główną przeszkodą jest brak porozumienia w sprawie sfinansowania budowy chodnika przez Urząd Gminy Radomsko oraz Starostwo Powiatowe gdyż droga ma statut gminno-powiatowy.
Uważam, że to wstyd dla lokalnych samorządów zarządzających aby na tak ważnej drodze dojazdowej do Radomska do tej pory nie było chodnika. Wczoraj także na tej trasie doszło do zdarzenia z udziałem samochodu, który uderzył w ogrodzenie.
Pytanie do jak wielkiej tragedii musi dojść żeby władze oraz służby zainteresowały się bezpieczeństwem pieszych w tej miejscowości?
