Mieszkańcy Młodzowskiej walczą o swoją ulicę

Mieszkańcy Młodzowskiej walczą o swoją ulicę

Mieszkańcy ul. Młodzowskiej w Radomsku, spotkali się z władzami miasta oraz przedstawicielami terminali kolejowych prowadzącymi działalność w ich najbliższej okolicy. Radomszczanie skarżyli się na intensywny ruch samochodów ciężarowych, który znacznie utrudnia im życie. Ze strony miasta padła deklaracja o możliwości wprowadzenia zakazu ruchu pojazdów o masie powyżej 12-15 ton, na odcinku Młodzowskiej biegnącym równolegle do torów kolejowych, natomiast przedstawiciele firm zapewniali, iż nie muszą korzystać z tego odcinka ulicy.

Obecni na spotkaniu mieszkańcy zapewniali, iż wzmożony ruch samochodów ciężarowych stanowi zagrożenie dla ich bezpieczeństwa oraz podkreślali, że ulica nie posiada chodników, a w deszczowe dni tworzą się na niej kałuże, które dodatkowo utrudniają poruszanie się pieszych.

- Jako mieszkanka Młodzowskiej prowadzam wnuczki do przedszkola, często na odcinku 150 metrów ulica jest cała zalana, nie ma chodnika i przechodzi się pod płotem. Przejdę kilkanaście metrów i muszę patrzeć, czy nie jedzie jakaś ciężarówka. Jeśli jedzie to muszę biegiem się cofać albo iść dalej, bo nas zachlapie. Tam jest istne bajoro, nawet płoty są całe zachlapane – zauważa Kazimiera Boruta, mieszkanka ulicy Młodzowskiej, dodając jednocześnie, iż zaproponowane przez miasto wprowadzenie zakazu ruchu pojazdów powyżej np. 15 ton przyczyni się do rozwiązania problemów mieszkańców. Radomszczanie zwracali też uwagę na wyjazd terminalu znajdującego się przy ulicy Kraszewskiego, gdzie wyjeżdżające auta roznoszą pył i błoto na sąsiednie ulice, w tym również na ulicę Młodzowską.

Reprezentanci firm prowadzących terminale zapewniali, iż nie korzystają ze wskazywanego przez mieszkańców odcinka ulicy Młodzowskiej. Dyrektor terminali Erontrans Janusz Cieciuch, do których wjazd znajduje się przy dworcu kolejowym od strony ulicy Młodzowskiej podkreślał, iż od kilku miesięcy wszyscy kierowcy są instruowani, by nie poruszać po wspomnianej drodze.

Podobne deklaracje padały z ust Wojciecha Basińskiego z firmy Loconi, który zapewniał, iż ich kierowcy również nie korzystają z tego odcinka ulicy. Przedstawiciele firmy w najbliższym czasie spotkają się z władzami miasta, celem omówienia sytuacji panującej przy wjeździe prowadzących do ich terminalu, gdyż jego lokalizacja była jedynie tymczasowa.

- Wnioskodawca w 2013 roku składał wnioski na decyzję lokalizacji rozbudowy przedsiębiorstwa. Uzyskał je oraz wskazywał jak będzie wyglądał jego docelowy teren oraz układ komunikacyjny, który nie będzie odbywał się przez przedłużenie ulicy Rozalii. Teren miał być utwardzony a ruch miał odbywać się przez ulicę Kraszewskiego na nowym zjeździe, na to dostał zgodę. (…)Nanoszenie nieczystości na drogę jest zabronione i będziemy się zwracać o monitorowanie i karanie ewentualnymi mandatami. Będziemy również dążyć do tego, by forma uregulowała tą kwestię – zapewnia wiceprezydent Radomska Jacek Belka, dodając jednocześnie, iż jeśli chodzi o poprawę bezpieczeństwa na ulicy Młodzowskiej, już w tym roku zostanie zamontowane oświetlenie, natomiast następnym krokiem będzie przygotowanie dokumentacji projektowej na budowę chodnika.

- Mieszkańcy wskazują, że na ulicy odbywa się ruch ciężki, ale zarówno jedna jak i druga firma nie wykazuje potrzeby do korzystania z tego odcinka. Będziemy starali się to monitorować, być może tymczasowo zainstalowana zostanie kamera, która da potwierdzenie czy ruch się faktycznie odbywa i kto go generuje. Znajduje się tam kilka podmiotów gospodarczych, z którymi również musimy porozmawiać. To czy wprowadzimy ograniczenie do 12 czy 15 ton będzie zależeć od firm, które świadczą usługi przy tej ulicy – podsumowuje Jacek Belka.

Więcej o:
młodzowska transport młodzowska ulica młodzowska urząd miasta radomsko
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE