Galopujące ceny węgla i jego brak w wielu składach opałowych, to problem, który spędza sen z powiek milionów Polaków. Czy problem ten zauważa również Zakład Ciepłowniczy PGK w Radomsku, który jest największym w mieście dostawcą energii cieplnej? Czy istnieje ryzyko, że w nadchodzącym sezonie grzewczym, miejska ciepłownia nie będzie w stanie – z powodu braku opału, realizować dostaw na odpowiednim poziomie?
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Radomsku uspokaja i zapewnia, że czarnego scenariusza nie przewiduje. Nadzwyczajnych zapasów węgla nie gromadzi.
- Zakład Ciepłowniczy nigdy nie praktykował tworzenia zapasu miału węglowego na cały sezon grzewczy. Opierał się na dostawach bieżących. Aktualnie dostawy realizowane są zgodnie z wcześniej ustalonym harmonogramem – mówi Kamil Bugdal, kierownik Działu Promocji i Rozwoju PGK w Radomsku.
Kamil Bugdal podkreśla, że spółka na bieżąco monitoruje sytuację na rynku węgla i prowadzi rozmowy oraz negocjacje z dostawcami, by zapewnić dostawy miału spełniającego wymagane kryteria jakości oraz w najkorzystniejszych przedziałach cenowych.
- Jednocześnie PGK Sp. z o.o. jest zarejestrowane i uczestniczy w aukcjach Polskiej Grupy Górniczej dla zakładów ciepłowniczych na zakup miału węglowego – zauważa Kamil Bugdal.
Zapytaliśmy, czy w związku z trudną sytuacją na rynku węgla Zakład Ciepłowniczy planuje wprowadzić oszczędności opału, które wpłyną na moc grzewczą dostarczaną do odbiorców? Jak się okazuje, taka – ewentualna decyzja, nie leży w gestii ani miejskiej ciepłowni, ani spółki PGK.
- Decyzję o wprowadzeniu ograniczeń podejmuje wojewoda – wyjaśnia Kamil Bugdal i podaje podstawę prawną.
Czy obawiacie się, że w nadchodzącym sezonie zimowym Wasze kaloryfery mogą być chłodniejsze niż zazwyczaj? Piszcie w komentarzach do tego artykułu na naszym facebooku.