Mieszkańcy poinformowali nas o braku świateł na rondzie na ulicy Narutowicza i w miejskich parkach…
Na niedawno dopuszczonym do ruchu samochodowego rondzie na ulicy Brzeźnickiej - po interwencjach mieszkańców miasta, radnej Jadwigi Łysik oraz dziennikarzy - rozbłysło światło, dzięki czemu wzrósł poziom bezpieczeństwa kierowców i pieszych. Życie pokazuje jednak, iż nie był to jedyny problem z oświetleniem w naszym mieście. Mieszkańcy poinformowali nas o braku świateł na rondzie na ulicy Narutowicza i w miejskich parkach…
Ciemno jak na rondzie
Jak podkreślają mieszkańcy, brak działającego oświetlenia na nowo wybudowanym rondzie na ulicy Narutowicza stwarza duże zagrożenie, ponieważ po zachodzie słońca niknie ono w mroku. Wymusza to zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza przez kierowców nieznających drogi, dla których nieoświetlone rondo może okazać się niemiłą niespodzianką.
- Nowym rondem na Narutowicza jeżdżę codziennie do pracy, więc przyzwyczaiłem się do jego istnienia, ale kiedy jest ciemno na dworze, rondo ledwo widać. Miejscowi kierowcy przyzwyczajeni do drogi z pierwszeństwem, jak i ci, którzy przejeżdżają tamtędy po raz pierwszy, muszą zachować szczególną ostrożność. Podobna sytuacja była na rondzie na ul. Brzeźnickiej oraz przy zmianie organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Tysiąclecia, gdzie mimo dobrego oświetlenia, zdarzyło się wiele kolizji. Kierowcy po prostu jeździli tam na pamięć - wskazuje Łukasz, mieszkaniec Radomska.
Jeszcze do niedawna w podobnej sytuacji znajdowali się użytkownicy ulicy Brzeźnickiej, na której rondo przez długi czas funkcjonowało bez oświetlenia. Jednak po interwencji mieszkańców, radnych oraz lokalnych dziennikarzy władze miasta zdecydowały się na szybsze uruchomienie lamp, mających oświetlać nowo powstałe rondo.
Jak wyjaśnia Ludwik Madej, naczelnik wydziału planowania, realizacji inwestycji i infrastruktury miejskiej, zakończenie budowy miejskiej obwodnicy, w której skład wchodzi rondo na ulicy Narutowicza, wraz ze wszystkimi elementami drogi, takimi jak oświetlenie, powinno nastąpić zgodnie z datą zakończenia prac, tj. 21 maja br.
- Aktualnie wykonawca usuwa przewidzianą projektem kolizję pięciu budowanych latarń z linią napowietrzną nn. Miasto nie wyklucza zgody wykonawcy zadania na rozwiązanie, jakie zastosowano w odniesieniu do ronda na ul. Brzeźnickiej, tj. uruchomienia oświetlenia przed wydaniem pozwolenia na użytkowanie wybudowanej drogi - tłumaczy naczelnik Ludwik Madej.
Ciemno w parkach aż do wiosny
Osobna kwestia dotyczy miejskiego oświetlenia oraz konserwacji instalacji świetlnej w radomszczańskich parkach. W Świętojańskim i Solidarności do 25 stycznia br. sprawne było jedynie około 50 proc. oświetlenia. Zdecydowanie najgorsza sytuacja panowała w parku obok Urzędu Stanu Cywilnego przy ul. Narutowicza, gdzie w godzinach nocnych uruchomiona była tylko jedna lampa.
Mieszkańcy nie kryją niezadowolenia i podkreślają, iż brak oświetlenia stanowi dla nich duży kłopot.
- Jest zima i wcześnie robi się ciemno. Wracając do domu z pracy po godz. 18.00, idę przez ciemny park. Ledwo coś widać i łatwo potknąć się na schodach - zauważa pani Marzena.
Podobnego zdania jest pan Piotr, który mówi, że zimą radomszczanie również chcą korzystać z parków i czuć się w nich bezpiecznie.
- Z miejskich parków korzystam cały rok, przez parki bowiem przebiegają moje trasy treningowe. Na bieganie mam czas jedynie wieczorem, a przez to, że jest ciemno, łatwo się poślizgnąć i stracić równowagę. Mam wrażenie, że te lampy robią jedynie za stojaki do żarówek - zauważa radomszczanin.
Niestety, mieszkańcy Radomska będą musieli poczekać na naprawę lamp w parkach aż do wiosny, gdyż - jak tłumaczy naczelnik Ludwik Madej - większość napraw oraz prac konserwacyjnych, mających zapewnić sprawne działanie oświetlenia, będzie możliwa dopiero przy dodatniej temperaturze.
- Słupy oświetleniowe na skwerze przy USC nie posiadają otworów umożliwiających dostęp do zacisków i tablic bezpiecznikowych. Wszelkie naprawy wymagają demontażu słupa, więc naprawy mogą być wykonywane przy dodatnich temperaturach - tłumaczy naczelnik, który dodaje jednocześnie, iż oświetlenie w Parku Solidarności zasilane jest kablowo, a stan izolacji skutkuje wysoką awaryjnością.
W takim przypadku niezbędna będzie wymiana kabla zasilającego, która zostanie wykonana w okresie wiosennym.
Naczelnik Madej zapewnił również, że kontrole oświetlenia wykonywane są na bieżąco. - Obowiązek kontroli spoczywa również na firmie odpowiedzialnej za konserwację i naprawy. Ważnym źródłem informacji są zgłoszenia mieszkańców i straży miejskiej - podkreśla nasz rozmówca.
autor: Janusz Taranek
Artykuł pochodzi z bezpłatnego tygodnika "Między Stronami", który jest dostępny m.in. w sklepach OSM i Zorza. Elektroniczną wersję tygodnika można pobrać ze strony www.miedzystronami.com.