W pierwszym półroczu tego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych w województwie łódzkim przeprowadził kontrolę zwolnień lekarskich pod względem prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy i prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich. Zakwestionowano prawie dwa razy tyle zwolnień co w analogicznym okresie ubiegłego roku, na kwotę 1,6 mln zł, czyli niemal 4 razy taką jak w ubiegłym roku. W sumie z tytułu cofnięcia wypłaty zasiłków oraz obniżenia świadczenia z powodu choroby po ustaniu tytułu do ubezpieczenia oraz nieterminowego złożenia zwolnienia, uzyskano kwotę 8,2 mln zł. W całym kraju - 98,1 mln zł.
Zgodnie z ustawą o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek prowadzić systematyczną kontrolę zarówno prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich.
W przypadku pierwszego rodzaju kontroli, lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba korzystająca ze zwolnienia lekarskiego jest nadal chora i tym samym niezdolna do pracy, a w przypadku drugiej z kontroli pracownicy ZUS sprawdzają, czy osoba wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie wykonuje np. pracy.
Kontrola prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy
W ramach kontroli orzekania o czasowej niezdolności do pracy przeprowadzono w I poł. 2018 r. - 10,5 tys. kontroli i wydano prawie 1 tys. orzeczeń korygujących datę odzyskania zdolność do pracy. W roku ubiegłym,
w analogicznym okresie, przeprowadzono 9,8 tys. kontroli i wydano prawie 600 orzeczeń korygujących, czyli ok. 40 % mniej niż w b.r.
W sumie zwolnienia lekarskie skrócono o 3,6 tys. dni tj. o ok. 800 więcej niż w ubiegłym roku w tym samym czasie, co złożyło się na kwotę 234,2 tys. zł oszczędności. W ubiegłym roku, uzyskano w ten sposób 178,3 tys. zł.
Kontrola prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich
W województwie łódzkim w I półroczu 2018 r. przeprowadzonych zostało niemal 7,8 tys. kontroli wykorzystywania zwolnień lekarskich. W ich wyniku wydano prawie 700 decyzji odmawiających prawa do świadczeń w sumie na ponad 20 tys. dni i łączna kwotę 1,4 mln zł. W porównaniu z ubiegłym rokiem, w analogicznym okresie skontrolowano 7, 6 tys. przypadków i wydano 290 decyzji cofających prawo do zasiłku, czyli o 2 razy mniej niż w bieżącym roku. Kwota na jaką w ubiegłym roku cofnięto zasiłki w I półroczu wynosiła 250 tys. zł, czyli o ponad 1,1 mln zł. mniej niż w tym roku. Zasiłki cofnięte w ramach kontroli wykorzystywania zwolnień lekarskich dotyczyły w ubiegłym roku 4,7 tys. dni.
Jak zauważyli nasi kontrolerzy osoby, które straciły zasiłek bo w czasie zwolnienia wykonywały pracę zarobkową, często tłumaczyły się tym, że znalazły się w pracy „tylko na chwilę”. Tak było z prowadzącymi działalność gospodarczą. Swoją obecność w firmie uzasadniali tym, że weszli na chwilkę bo: przechodzili obok zakładu i chcieli wziąć tylko jeden dokument, musieli zastąpić pracownika, bo ten koniecznie musiał wyjść. Tłumaczono też, że pracodawca chciał w drodze do lekarza sprawdzić pracowników dlatego zajrzał na chwilkę lub wszedł tylko na chwilkę skorzystać z komputera.
Ubezpieczony prowadzący własny warsztat samochodowy zastany przez kontrolę w czasie naprawy auta oświadczył, że naprawia klimatyzację we własnym samochodzie. Niestety nie mógł potwierdzić, że auto jest jego, gdyż żona zabrała dowód rejestracyjny... do czasu wydania decyzji odmawiającej prawa do zasiłku, nie przedstawił jednak tego dokumentu.
Ubezpieczona, zastana w salonie fryzjerskim, na co dzień zatrudniona w innej firmie, oświadczyła, że stara się o pracę w tym salonie i na próbę wykonuje strzyżenie włosów klienta.
Kobieta zatrudniona w szwalni, w czasie zwolnienia lekarskiego zastana w pracy, tłumaczyła swoją obecność w firmie koniecznością dokonania poprawek w uszytej wcześniej przez nią partii odzieży. Kobieta dodała, że została do pracy wezwana przez swojego pracodawcę.
Właściciel firmy został zastany w jej siedzibie. Tłumaczył, że wszedł do zakładu w drodze do lekarza, bo zostawił w pracy badania lekarskie, które miał okazać w przychodni. Mimo kontroli jednak się tymi wynikami nie okazał.
Kobieta korzystająca z zasiłku chorobowego, stojąc za ladą w sklepie swojej córki i obsługując klientów zeznała, że w drodze wyjątku zastąpiła córkę, która musiała na godzinę wyjechać by załatwić swoje sprawy.
Zgodnie ze swoimi uprawnieniami, Zakład Ubezpieczeń Społecznych obniża podstawę wymiaru świadczeń chorobowych do 100 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, wtedy gdy ubezpieczony traci tytuł do ubezpieczenia chorobowego, np. w wyniku wygaśnięcia umowy o pracę. Z tego tytułu w I półroczu w województwie łódzkim obniżone zostały zasiłki chorobowe i świadczenia rehabilitacyjne 2940 osobom, na łączną kwotę: 6,4 mln zł. Rok wcześniej zasiłki obniżono 3470 osobom na łączną kwotę 7,1 mln zł.
Do czasu powszechnego wejścia w życie elektronicznego zwolnienia lekarskiego, co stanie się 1 grudnia 2018 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek obniżyć o 25 proc. świadczenie wszystkim, którzy w ciągu 7 dni nie dostarczą zwolnienia do pracodawcy lub ZUS-u. Świadczenie obniżane jest za każdy dzień zwłoki, począwszy od 8 dnia zwolnienia. W I półroczu tego roku ZUS w woj. łódzkim obniżył z tego tytułu świadczenia chorobowe o kwotę 185 tys. zł – 2770 osobom. W I półroczu ubiegłego roku takie obniżenie świadczenia zastosowano do 3130 osób, w wyniku czego uzyskano kwotę 185,5 tys. zł.
Łącznie ZUS w województwie łódzkim wstrzymał bądź obniżył świadczenia chorobowe na kwotę ponad 8,2 mln zł.