Związkowcy zrzeszeni w NSZZ „Solidarność” w Centrum Dystrybucji JYSK Polska w Radomsku domagają się podwyżki wynagrodzeń o 40%. Konflikt trwa od końca października, kiedy to wszczęto spór zbiorowy z pracodawcą.
Związkowcy zrzeszeni w NSZZ „Solidarność” w Centrum Dystrybucji JYSK Polska w Radomsku domagają się podwyżki wynagrodzeń o 40%. Konflikt trwa od końca października ubiegłego roku, kiedy to wszczęto spór zbiorowy z pracodawcą.
Walczą o 40 %
Jak argumentują związkowcy podwyżki należą się wszystkim pracownikom JYSK Polska (w tym także zatrudnionym w Centrum Dystrybucji w Radomsku) ponieważ firma w ubiegłych latach odnotowała znaczący wzrost przychodów. - Pozwolimy sobie sprecyzować, że żądanie 40% podwyżek pochodzi ze strony tylko jednego związku zawodowego. Zyski w 2009 r. (firmy JYSK – red.) wyniosły 44 115 557,89 zł. W roku 2010 zysk ten wzrósł o 32 % co daje kwotę 58 510 123, 23 zł – mówi w rozmowie z Radomsko24.pl, Przemysław Kowalski szef zakładowych struktur NSZZ „Solidarność”. Z taką argumentacją o podwyżki nie zgadza się Ewa Mroczek, Dyrektor HR w JYSK Polska. - Strona związkowa powołuje się na absolutnie nieaktualne dane finansowe pochodzące sprzed kilku lat. Sytuacja spółki od tego czasu uległa znacznej zmianie - mówi. - Ponadto Firma JYSK Polska cały czas spłaca kredyty inwestycyjne (około 500 milionów złotych) zaciągnięte m.in. na budowę CD Radomsko. W trosce o konkurencyjność, inwestuje także dziś, w dalszy rozwój sieci sklepów. Zważywszy na to wszystko, oraz prognozy dla branży i dla gospodarki całej Europy, JYSK Polska nie stać obecnie na podwyżki wynagrodzeń. Spełnienie żądania 40% wzrostu wynagrodzeń, w obecnej sytuacji ekonomicznej i rynkowej, byłoby zabójcze dla każdej spółki, również dla JYSK – dodaje Ewa Mroczek.
Czy firma JYSK kiedykolwiek spełni żądania podwyżek?
- Priorytetem dla firmy JYSK Polska na najbliższy czas jest utrzymanie zatrudnienia na dotychczasowym poziomie. Płace w naszej firmie są na poziomie konkurencyjnym, badamy rynek i dbamy o to, aby były one na poziomie średniej branżowej. Podwyżki płac, zwłaszcza na poziomie 40% oznaczałyby dla wielu pracowników likwidację miejsc pracy, a biorąc pod uwagę obecny, trudny dla pracowników rynek pracy, chcemy tego uniknąć – wyjaśnia Ewa Mroczek.
Konflikt w Centrum Dystrybucji JYSK w Radomsku? Zwalczają związki?
Związki zawodowe w Centrum Dystrybucji w Radomsku ukształtowały się w listopadzie ubiegłego roku. Chęć do przystąpienia do związków wyraziła większość załogi ale jak podkreśla Przewodniczący „S” Przemysław Kowalski fakt zrzeszania się w związkach natrafił na opór pracodawcy. - Informacja o powstaniu została wysłana drogą mailową na wszystkie sklepy jak i do Centrum Dystrybucji w Radomsku zaraz po oficjalnym piśmie do Dyrekcji JYSK. Jak się dzisiaj okazuje informacja ta nie została przekazana pracownikom w Centrum Dystrybucji. Reakcja pracodawcy nie jest dla nas zrozumiała, gdyż JYSK podpisał Pakt Społeczny, który mówi, że firma JYSK nawet wspiera i zachęca do tworzenia się organizacji związkowych jak i zrzeszania się w nich pracowników – przekonuje Kowalski. Na zarzuty związkowców w tej sprawie Dyrektor HR, Ewa Mroczek odpowiada krótko: Wiadomości związkowe są dostępne dla pracowników poprzez wewnętrzny Intranet, gdzie znajduje się link do strony Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. Trudno nam odpowiedzieć, czy faktycznie informacja o powołaniu KZ NSZZ „Solidarność” nie dotarła do pracowników CD Radomsko. Przekazywanie tego typu informacji należy do kompetencji samej organizacji związkowej, a nie pracodawcy.
Natomiast Alfred Bujara, przewodniczący Sekcji Krajowej Handlu NSZZ „Solidarność” poinformował w wywiadzie dla portalu dlahandlu.pl, że w Centrum Dystrybucyjnym sieci w Radomsku ma miejsce otwarte zwalczanie związku. - Pracownicy skarżą się, że wydano im całkowity zakaz rozmów o Solidarności na terenie zakładu. Ci, którzy zakaz złamią, muszą napisać notatkę służbową. W centrum dystrybucyjnym kierownictwo pokazuje pracownikom specjalne prezentacje, w których sugeruje np., że związek blokuje podwyżki wynagrodzeń - zaznacza szef Sekcji Krajowej Handlu. – Nie znamy żadnego przypadku „zwalczania związków zawodowych” w naszej firmie. Jest to sprzeczne z prawem pracy i takie przypadki zostałyby surowo ukarane. Dlatego też zacytowaną wypowiedź Pana Alfreda Bujary traktujemy jako godzącą w dobre imię firmy. Tą sprawą zajmują się obecnie nasi prawnicy. Czym innym jest jakakolwiek agitacja polityczna, religijna czy związkowa, która zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa powinna odbywać się poza czasem pracy. Wszyscy pracownicy, bez względu na to czy są członkami jakichkolwiek organizacji związkowych (w firmie funkcjonują dwa związki zawodowe), w czasie godzin pracy mają obowiązek świadczyć pracę, natomiast wszelka inna aktywność powinna odbywać się poza godzinami pracy – mówi o zaistniałej sytuacji, Dyrektor Ewa Mroczek.
Rozmowy polskich związkowców z duńskimi kolegami
Pod koniec stycznia 2012 r. w Gdańsku odbyło się spotkanie handlowej Solidarności z związkowcami z Danii, w której brał udział przedstawiciel związkowców z Radomska. Przedstawiono problemy Jørgenowi Hoppe, który jest przewodniczącym duńskiego związku branżowego HK Handel i jednocześnie szefem Uni-Europa Commerce, międzynarodowej federacji związków zawodowych. Hoppe powiedział, że w Danii takie rzeczy są nie do pomyślenia. - Nie wiem, czy te zasady dotyczą wyłącznie pracowników w Danii, a my w Polsce traktowani jesteśmy jak pracownicy drugiej kategorii, czy też w centrala sieci nie ma wiedzy o tym, jak traktuje się jej pracowników w innych krajach. Mam nadzieję, że Duńczycy zainteresują się tą sprawą nim dojdzie do ostrzejszych form protestu - podkreśla Bujara.
Jørgen Hoppe zadeklarował pomoc w rozwiązywaniu problemów z duńskim pracodawcą, a także gotowość zorganizowania spotkania w Polsce, poświęconego trudnej rzeczywistości pracowników Jysk Polska. Organizatorem tego spotkania będzie konfederacja europejskich związków zawodowych UNI Europa Handel, a jego uczestnikami będą przedstawiciele Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" JYSK . Zaproszeni na nie zostaną przedstawiciele zarządu głównego JYSK z Danii oraz z Polski.