Pochodząca z Radomska, Kasia Klimczyk-LASS wpuściła do sieci „Dym”, nowy polski numer, do którego powstał teledysk z oryginalnymi kostiumami i scenografią pełną chmur.
Przyjemny stan unoszenia się w chmurach zaczął przypominać taniec w dymie, dymie który szczypie w oczy. Zaczynasz się̨ dusić, jakby ktoś́ podpalił lont. „Dym” to wołanie o zmianę, o powrót do rzeczywistości.
- Dużo miłości włożyłam w powstanie tej historii. Zapraszam do słuchania, oglądania, dzielenia się odczuciami i udostępniania – napisała Kasia Klimczyk na profilu na Instargramie.
Teledysk, powstał nad polskim morzem i jest efektem współpracy sześciu kobiet. LASS przygotowała kostiumy oraz scenografię do filmu, stworzyła historię, która została sfotografowana przez Joannę Bąkiewicz.
Piosenka oraz teledysk są pełne przenośni, zostawiających szeroki horyzont interpretacji. Historia pełna jest autentycznych emocji w kolorach od nude-szarości-blue po krystaliczno-intensywny-różowy zachód słońca czy płonącą LASS.
Za montaż odpowiada Izabela Bartman. W filmie obok artystki występują Gosia Bielecka i Kaśtan. Na koniec teledysku pojawia się zaskakująca LASS-Madonna, która może być zapowiedzią tego co pojawi się w nadchodzącym, pierwszym, długogrającym albumie LASS.
