W sobotę w naszym mieście mogliśmy obejrzeć niesamowity występ artystów, choreografów oraz zwierząt
W sobotę w naszym mieście mogliśmy obejrzeć niesamowity występ artystów, choreografów oraz zwierząt.
Cyrk Korona określany jest mianem największego w Polsce. Obecnie prezentuje on w różnych miastach naszego kraju program o nazwie "Kamera-Akcja!". Publiczność zgromadzona pod namiotem cyrkowym, czuje się dzięki temu jak na planie filmowym, wciela się w statystów, biorących aktywny udział w przedstawieniu.
Podczas trwającego 120 minut występu w Radomsku niemal cały namiot cyrkowy był zapełniony.
Ze zwierząt mogliśmy podziwiać m.in. małpkę ujeżdżającą małego konia, wielbłądy, kozy, a nawet koguta, który poruszał się zgodnie z poleceniami swojej instruktorki.
Nie zabrakło klauna, którym był Mr. Chap. Wcielił się on w postać szalonego reżysera. Niektórzy z widzów mogli nawet zagrać w jego filmie. Całość prowadził Piotr Wąsik (znany także jako Ssnake, finalista "Mam talent").
Największe emocje (co jest oczywiście moją subiektywną opinią) wzbudził Ukrainiec Vladimir Omelchenko, który dokonywał ekwilibrystycznych sztuk na wałkach. Ustawiając jeden na drugim, wszedł ostatecznie na osiem przedmiotów i balansując uśmiechał się szeroko do oniemiałej widowni. A to wszystko na wysokości kilku metrów bez jakiejkolwiek asekuracji. Vladimir znany jest m.in. z występów w "Mam talent".
Również ciekawe były występy gimnastyków napowietrznych, utrzymujących się nad ziemią tylko za pomocą szarf przewiniętych przez nogę. Niesamowitą sprawnością wykazali się Bracia Addis z Etiopii, skacząc i wyginając w powietrzu swoje ciało, tak jakby było ono z gumy.
W przerwie pomiędzy występami najmłodsi mogli przejechać się na zwierzętach a także zwiedzić cyrkowe zoo. Już na sam koniec wszyscy występujące zaprosili uczestników do wspólnego tańca na scenie.
