Do Radomska docierają kolejni uchodźcy z Ukrainy. Władze miasta i powiatu koordynują zakwaterowanie tych osób.
Według stanu na wtorek 15 marca w Radomsku może przebywać już ponad 1000 uchodźców z Ukrainy. Potwierdza to w rozmowie na portalu Radomsko24.pl prezydent miasta Jarosław Ferenc. Znajdują schronienie m.in. w domach radomszczan, którzy zaoferowali tego typu pomoc. Pod uwagę brane są też inne miejsca zakwaterowania.
Ilu uchodźców jeszcze będzie w stanie przyjąć miasto?
- Myślę, że w tej chwili w Radomsku i okolicach jest ponad tysiąc osób myślę. Kolejny tysiąc możemy przyjąć. Gdy jeszcze bedzię tysiąc, to już będzie problem – mówi Jarosław Ferenc.
W obliczu wojny na Ukrainie zasadnym stało się pytanie do władz Radomska o schrony dla mieszkańców i ich przygotowanie do wykorzystania w wyniku ataku wojennego. Ile w Radomsku obecnie, jest schronów?
- Schrony mieliśmy trzy. One są. Funkcjonują jako takie. Dzisiaj wyłączone z użytkowania. Były budowane jako schrony atomowe. Z punktu widzenia bombardowań to, jeśli chodzi o bloki, to wystarczą piwnice. Tak, jest teraz na Ukrainie, gdzie mieszkańcy przed bombardowaniami chronią się w piwnicach. Takich schronów u nas nie ma, nie było takiej potrzeby. Pracują też urzędnicy w Wydziale Zarządzania Kryzysowego, a każda jednostka ma przypisane zadania w razie wojny. Są one poufne. Informacji na ten temat nie mogę udzielać – tłumaczy w rozmowie na portalu Radomsko24.pl Jarosław Ferenc.
Cała rozmowa z Jarosławem Ferencem na portalu Radomsko24.pl, w poniedziałek 21 marca o godzinie 19.45.