Co zrobić, aby bliska nam osoba, która jest uzależniona od alkoholu, wyraziła zgodę na terapię? Jak ją do tego zmotywować? Tłumaczyć, prosić, a może grozić? Na pytania odpowiada dr n. med. Sławomir Wolniak - specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu koło Bełchatowa.
Alkohol poprawia nastrój, redukuje wewnętrzne napięcie i uczucia. Nic więc dziwnego, że osoba uzależniona zaprzecza chorobie i nie jest gotowa na porzucenie nałogu. Ma bowiem poczucie, że bez alkoholu nie będzie umiała stawić czoła codziennym problemom. A te, z powodu nałogu, tylko przecież narastają.
- Pogarsza się stan zdrowia, relacje z bliskimi, dochodzi do zaniedbań w pracy, w domu. I dochodzi do tego, że rodzina za wszelką cenę chce doprowadzić taką osobę do podjęcia przez nią leczenia. Napotyka na opór i staje przed ogromnym wyzwaniem. Zwykle jest tak, że nałogowiec wmawia sobie i swojemu otoczeniu, że w pełni kontroluje sytuację i może przestać pić w dowolnym momencie, jeśli tylko będzie mieć na to ochotę. W tym czasie choroba alkoholowa rozwija się, przechodzi przez fazę wstępną, ostrzegawczą, krytyczną, aż do przewlekłej, co może trwać latami. Wiele zależy od indywidualnych cech osoby uzależnionej oraz czynników zewnętrznych, przede wszystkim otoczenia i sytuacji życiowej – mówi Sławomir Wolniak.
Długotrwałe nadużywanie alkoholu prowadzi do poważnych kłopotów zdrowotnych. Obok problemów ze strony układu pokarmowego (wymioty, biegunki), problemów ze snem i drżenia mięśni, pojawiają się: wzmożona potliwość ciała, nadciśnienie tętnicze, przyspieszenie tętna oraz wysuszenie śluzówek. Alkoholik jest apatyczny i nie ma apetytu.
- Należy wiedzieć, że wraz z postępem choroby alkoholowej rozwijają się psychologiczne mechanizmy uzależnienia. To swego rodzaju mechanizmy obronne, które utrudniają realne postrzeganie własnej sytuacji i stanu, zaburzając funkcjonowanie alkoholika w sferze emocjonalnej, poznawczej oraz w tak zwanej strukturze Ja. Przekonanie osoby uzależnionej od alkoholu do podjęcia leczenia jest zazwyczaj ogromnym wyzwaniem. Jedną z metod, z której mogą skorzystać bliskie osoby, jest interwencja kryzysowa, polegająca na konfrontacji osoby uzależnionej z konsekwencjami jej picia. Spotkanie odbywa się w towarzystwie osób bliskich, rodziny, przyjaciół, współpracowników, przy wsparciu terapeuty uzależnień. Dzielą się one swoimi spostrzeżeniami na temat jej picia – omawiają fakty i wydarzenia z życia, w spokojny, rzeczowy sposób i w życzliwej atmosferze. Ponadto dochodzi do przedstawienia rozwiązań tej przykrej dla wielu osób sytuacji – możliwości odbycia terapii, miejsca, gdzie może się odbyć, z jakimi kosztami należy się liczyć, a także, jakie są m.in. farmakologiczne możliwości leczenia głodów alkoholowych – tłumaczy Sławomir Wolniak.
Leczenie alkoholizmu polega na przeprowadzeniu detoksu, który umożliwia kontrolowane, całkowicie bezpieczne i skuteczne przerwanie ciągu alkoholowego oraz odtrucie organizmu pacjenta. W ramach detoksu dochodzi do odpowiedniego nawodnienia i wzmocnienia poprzez zastosowanie indywidualnie skomponowanych preparatów witaminowo-mineralnych.
W Klinice Wolmed detoksykacja trwa 5 dób i odbywa się przy całodobowej opiece lekarza i pielęgniarek. Terapia stacjonarna trwa minimum 4 tygodnie, prowadzona jest indywidualnie i grupowo, stosowana jest też farmakoterapia.
więcej na: www.wolmed.pl
Tekst powstał we współpracy z kliniką „Wolmed”.