W dolinie rzeki Radomki można spotkać bobry. Miejski radny Jacek Gębicz podkreśla, że ich siedliska są niszczone przez mieszkańców, a mogłyby stanowić atrakcyjny element ekosystemu.
- Nasza mała rzeczka naprawdę może być atrakcyjna. Bóbr to bardzo ciekawe zwierzę, które taką niepozorną rzeczkę zamienić może w niezmiernie różnorodny ekosystem, atrakcyjny zarówno dla flory, fauny oraz do obserwacji przez człowieka Ekosystemy takie udostępnia się turystom i przyrodnikom do dyskretnej obserwacji w niektórych Parkach Krajobrazowych – mówi Jacek Gębicz.
Radny podkreśla, że Radomka w jej górnym biegu jest czysta, stąd wizyta rodziny bobrów.
- Przypomnę, że bóbr w Polsce jest pod częściową ochroną. Tereny, które konkretnie w tym przypadku są zalewane przez ich tamę to podmokłe nieużytki. Mówię o tym dlatego, iż tama ta nikomu nie przeszkadza, a już dwukrotnie w tych okolicach została wcześniej zniszczona. Takie działania są niedopuszczalne. Myślę, że właściciele zalanych terenów mogą się starać o odszkodowanie, a poziom wody przed tamą w miarę potrzeb człowiek może dyskretnie regulować bez potrzeby niszczenia tamy. Są na to proste sposoby. W przyszłości, jeśli chcemy mieć na terenie miasta takie atrakcje, pas gruntu wzdłuż rzeki powinien być wykupiony przez miasto, aby już w pełni przemyślany sposób móc kształtować ten lokalny park krajobrazowy oczywiście przy udziale środków zewnętrznych – zauważa Jacek Gębicz.