W piątek, 13 listopada 2020 r. w Centrum Terapii Koniczynka w Radomsku zainaugurowano nowy autorski projekt „Terapia Zawieszona”. Wielu z podopiecznych „Koniczynki” ma ogromne potrzeby rehabilitacyjne, niestety nie idą z tym finanse rodziców, szczególnie w tym trudnym czasie. Pierwsze 5 tysięcy złotych przekazała firma Ontex.
Dzieci mogą wspierać się rożnego rodzaju fundacjami, które finansują terapie specjalistyczne. Jeśli chodzi o dorosłych, którzy urodzili się z niepełnopoprawnością lub nabyły ją w wieku dziecięcym, a skończyły już 18 lat i w świetle prawa są osobami dorosłymi, i jak się okazuje o dofinansowanie do rehabilitacji dla nich jest wyjątkowo trudno.
- My wielokrotnie szukaliśmy fundacji, która by chciała pomóc w opłacaniu rehabilitacji specjalistycznej osoby dorosłej, no nam się to nie udało, nie mówię, że nie ma... ale nam się nie udało. Stąd też postanowiliśmy coś z tym sami zrobić. Wymyśliliśmy „Terapię Zawieszoną”. Na naszej stronie internetowej jest specjalna zakładka, tam przedstawiamy zarówno osoby dorosłe, jak i dzieciaki, które są w trudnej sytuacji, a rehabilitacja jest im potrzebna - tłumaczy Katarzyna Chybała, prezes Stowarzyszenia Rodziców i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych „Koniczynka” w Radomsku.
Pomagać mogą firmy ale także osoby prywatne, wesprzeć można nie tylko dużą sumą, rzędu 5 czy 10 tysięcy, ale 100 czy 200 zł także są ogromnym wsparciem.
- W zakładce można wybrać osobę i te pieniądze będą wtedy przekazane właśnie niej, na rehabilitację jakiej potrzebuje. Dziś inauguracja dlatego, że chcemy podziękować pierwszej firmie - Ontex, która przekazała 5 tys. zł na nasz autorski program. Te pieniądze podzieliliśmy na kilkoro dzieci, one już mają zajęcia i realizują terapie. Chcemy pokazać, że te pieniądze idą dokładnie do potrzebujących i mogą je wykorzystywać od razu kiedy tylko pojawia się na koncie - opowiada Katarzyna Chybała.
Najpewniej od przyszłego tygodnia w „Koniczynce” ruszą także aukcje książek. Placówka otrzymała ponad sto tytułów i będą licytowane w każdym tygodniu dla konkretnego dziecka. Każdy kto chciałby taką książkę nabyć jednocześnie opłaca rehabilitację dziecka czy osoby dorosłej w Centrum.
Katarzyna Chybała apeluje także do mieszkańców, by przekazywali fanty na licytację, ze wskazaniem dla której osoby z zakładki „Terapia Zawieszona”, miałyby trafić pieniądze z tej sprzedaży.
