Mieszkańcy miasta powinni mieć świadomość tego, iż w wyniku gwałtownych i ulewnych deszczy rzeka Radomka może być niebezpieczna. Służby ratunkowe odpowiedzialne za bezpieczeństwo... ››
Mieszkańcy miasta powinni mieć świadomość tego, iż w wyniku gwałtownych i ulewnych deszczy rzeka Radomka może być niebezpieczna. Służby ratunkowe odpowiedzialne za bezpieczeństwo radomszczan zapewniają, iż są przygotowane na wypadek ewentualnego wylania rzeki.
Polski klimat zmienił się do tego stopnia, iż od pewnego czasu nasz kraj nękają ulewne deszcze, które wyrządzają ogromne szkody, tak w gospodarstwach, jak i w infrastrukturze. Nic zatem dziwnego, że mieszkańcy miast, przez które przepływają rzeki, żyją w stresie.
Radomska ten problem również nie omija. Jak się okazuje, na pierwszy rzut oka niegroźna rzeka Radomka, przepływająca przez centrum, może być groźna.
- Coraz częściej mamy do czynienia z gwałtownymi i ulewnymi deszczami, więc również Radomsko jest w pewnych sytuacjach zagrożone. Musimy mieć świadomość, że jeżeli doszłoby do dużych i gwałtownych opadów deszczu w krótkim czasie, to może być problem z odprowadzaniem tej wody kanalizacją deszczową. Według mojej oceny, nie powinno dojść do takiej sytuacji jak w Bogatyni, ponieważ Radomka jest w miarę bezpieczną rzeką - zauważa Marek Jankowski, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku. - Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że koryto Radomki musi być monitorowane. Gdyby bowiem doszło do zapchania jakiegoś przepływu, może dojść do miejscowego wylania wody - dodał.
Sławomir Witkowski, kierownik biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, uważa, że najpoważniejszym problemem jest brak wodowskazu na rzece.
- Na Radomce nie ma wodowskazu. Najbliższy jest na Bobrach, na rzece Warcie . I to jest pierwszy najważniejszy problem. Podczas majowej powodzi poziom wody w Radomce musieliśmy mierzyć prowizorycznym miernikiem, czyli za pomocą pala wbitego w dno rzeki, na którym przy pomocy wodoodpornego markera i linijki naniesiona została podziałka, która pozwalała na monitorowanie poziomu wody - podkreśla.
Na pytanie redakcji, czy Radomka może być niebezpieczna dla mieszkańców miasta, Sławomir Witkowski odpowiada, iż wszystko zależy od intensywności opadów i czasu ich trwania.
- Już wcześniej rzeka wylewała, przez co centrum miasta było podtapiane - mówi.
Jednocześnie uspokaja radomszczan, iż komórka, którą kieruje, jest przygotowana na ewentualne zagrożenie ze strony Radomki. Jak podkreśla, 250 worków z piachem jest w ciągłej gotowości, podobnie jak strażacy ochotnicy z terenu miasta, którzy nie jeden raz spieszyli mieszkańcom z pomocą.
mbb
Artykuł pochodzi z Tygodnika Po prostu Informacje, nr wydania 36/2010 z 9 września 2010 r.