Z gorącem zmagają się pracownicy sklepu Biedronka w Kodrębie. Międzyzakładowa Organizacja OPZZ Konfederacja Pracy, która blisko miesiąc temu objęła działaniem spółkę Jeronimo Martins interweniowała do pracodawcy 10 sierpnia. Jak dotąd bez skutku. Związkowcy powiadomili Sanepid w Radomsku oraz Państwową Inspekcję Pracy.
- Otrzymaliśmy telefoniczne zapewnienie, że problem będzie rozwiązany, tak jednak się nie stało. Podczas naszej ostatniej wizyty temperatura na hali sprzedaży wskazywała 31°C, a to prawie 5 stopni więcej niż wskazywały termometry na zewnątrz - zwrócił uwagę Wojciech Jendrusiak, przewodniczący Międzyzakładowej OPZZ Konfederacja Pracy w Bełchatowie.
- Pomimo, że zgłaszali problem z klimatyzacją i wentylacją od co najmniej miesiąca, nikt nie reaguje. Zawiadomiliśmy Sanepid w Radomsku, oraz Państwową Inspekcję Pracy – poinformował.
Kartony na przeszklonych elementach sklepu
- 10 sierpnia zgłosiliśmy ten problem jako związek zawodowy. Telefonicznie obiecywano nam naprawę klimatyzacji, ale jak mówią sami pracownicy, obiecują już grubo od blisko dwóch miesięcy. Pomimo wysokiej temperatury, pracownicy nie mają do dyspozycji pomieszczenia klimatyzowanego, aby odpocząć podczas przerw. W załączeniu przesyłam wskazania termometru w okolicach lady (u nas w galerii zdjęć – red.). Między półkami z produktami spożywczymi jest tylko gorzej, przy kasach natomiast nie da się natomiast wytrzymać. W dniu 17 sierpnia informowaliśmy załogę, że zawiadomimy Sanepid i Państwową Inspekcję Pracy. Na tę informację część pracowników, aby obniżyć temperaturę na sklepie zaczęli wieszać kartony na przeszklonych elementach sklepu - mówi Wojciech Jendrusiak.
Państwowa Inspekcja Pracy i Sanepid już wiedzą
- Pracodawca powinien zapewnić bezpieczne warunki pracy, a gdy temperatura przekracza 30°C jest już naprawdę niebezpiecznie, a obowiązkiem jest zapewnienie klimatyzowanych pomieszczeń wypoczynkowych dla personelu. Biorąc pod uwagę, że jest to sklep spożywczy temperatura jest zdecydowanie za wysoka np. majonez, powinien być przechowywany w temperaturze do 24°C, tak jak wiele innych artykułów znajdujących się na sklepie - możemy przeczytać piśmie datowanym na 18 sierpnia i skierowanych do PIP i radomszczańskiego Sanepidu przez związkowców z OPZZ.
Sieć Biedronka komentuje
- Bezpieczeństwo i komfort naszych klientów i pracowników, a także bezpieczeństwo sprzedawanych w naszej sieci produktów zawsze jest dla nas priorytetem. Niestety zdarza się, szczególnie w mniejszych miejscowościach, że przy tak dużych upałach jakie występują w ostatnich tygodniach, w sieciach energetycznych spada napięcie. Takie spadki uniemożliwiają wykorzystywanie w optymalny sposób niektórych urządzeń elektrycznych, ponieważ doprowadza to do wyłączenia zasilania w całym sklepie, a czasem i w jego okolicy. Zgłosiliśmy do operatora sieci energetycznej w rejonie Kodrąbia zaistniały problem i jesteśmy aktualnie w trakcie oczekiwania na doprowadzenie do sklepu dodatkowych instalacji - zapewnił nasz portal Mariusz Czarnek, starszy manager sprzedaży sieci Biedronka odpowiedzialny za sklep.
Wskazał, że termin tych prac zależny jest od operatora sieci energetycznej. Do czasu systemowego rozwiązania problemu, w sklepie wprowadzono rozwiązanie doraźne, ustawiając na sali sprzedaży wentylatory.
- Jednocześnie informujemy, że kwestia pojawiających się kartonów w witrynach nie ma bezpośredniego związku z temperaturą w sklepie. Jest to czasowa inicjatywa pracowników mająca na celu poprawę komfortu pracy, zapobiegająca odbijaniu się promieni słonecznych na wyświetlaczach kas i innych urządzeń usytuowanych od strony zachodniej – stosowana do czasu zainstalowania specjalnych folii przeciwsłonecznych antyrefleksyjnych - dodał manager sprzedaży.