Czy trwająca w Polsce epidemia koronawirusa negatywnie odbija się na finansach miasta? Czy będą realizowane nowe inwestycje i czy planowane są zwolnienia pracowników samorządowych? O to pytali radni podczas sesji Rady Miasta w Radomsku.
Spowolnienie gospodarcze to problem, który dotyka wszystkie samorządy. Radomsko nie jest wyjątkiem. Jak tłumaczy skarbnik Mariola Wypych, do miejskiej kasy wpłynęło o ok. 40 proc. mniej środków z tytułu podatku PIT za miesiąc kwiecień.
- Jest to bardzo istotny podatek, który wpływa na finanse miasta. Kolejnym bardzo ważnym podatkiem jest podatek od nieruchomości, który również będzie znacznie mniejszy. Wielu przedsiębiorców złożyło wnioski o zwolnienie z podatku oraz przesunięcie terminu płatności – wyjaśnia Mariola Wypych.
Mimo problemów finansowych, miasto nie zamierza rezygnować z inwestycji. Realizowane będą jednak w głównej mierze te zadania, na które będzie można pozyskać zewnętrzne dofinansowanie.
Jeśli chodzi o ewentualne zwolnienia pracowników, to – jak podkreśla skarbnik, samorząd będzie chciał zachować miejsca pracy. Nie przewiduje natomiast zatrudniania nowych pracowników.
Czy w związku z pogorszeniem sytuacji finansowej miasta, radomszczanie mogą się spodziewać wzrostu podatków?
- Czy przewidywane jest podniesienie stawek podatków pobieranych od mieszkańców do maksymalnych stawek - dopytywał przewodniczący Rady Miasta, Rafał Dębski.
Jak wyjaśnił prezydent, na odpowiedź na to pytane jest za wcześnie.
- Wszystko będzie zależeć od tego, jak będzie rozwijać się sytuacja. Ewentualne decyzje podejmowane będą jesienią, podczas prac na projektem budżetu miasta na 2021 rok – odpowiedział Jarosław Ferenc.