W środę 6 lutego na radomszczańskim placu 3 Maja młodzież szkolna i mieszkańcy żegnali kończący się niedługo karnawał. Radomszczańskie zapusty odbyły się po raz siódmy.
W środę 6 lutego na radomszczańskim placu 3 Maja młodzież szkolna i mieszkańcy żegnali kończący się niedługo karnawał. Radomszczańskie zapusty odbyły się po raz siódmy.
Na placu 3 Maja w samo południe spotkali się uczniowie Zespołów Szkolno – Gimnazjalnych. Dawniej, w miastach i wsiach w ten dzień pojawiali się przebierańcy - nagminnie przebierano się za Cyganów, Żydów, węgierskich olejkarzy. Bogate niewiasty charakteryzowały się na Cyganki, Żydówki, wiejskie dziewki. W miastach można było ujrzeć chłopców poprzebieranych za zbójników. Także w Radomsku przebierańcy hałasowali dziś i straszyli przechodzących mieszkańców, śpiewali, krzyczeli. Po krótkiej prezentacji poszczególnych szkół prowadzący Anioł-Archanioł, jak sam się przedstawił, poprowadził młodzież do Miejskiego Domu Kultury.
Tę staropolską tradycję kiedyś obchodzono w ostatnie dni karnawału głośno i hucznie. Wówczas to jedzono i pito ponad zwykłą miarę. W zależności od regionu kraju ludzie wspólnie prowadzili różne zabawy. Niestety taka tradycja żegnania karnawału powoli zanika. Przetrwała w Polsce wschodniej i południowej, a rzadziej spotykana jest w pozostałych regionach. Zazwyczaj w ten dzień, przy okazji prezentacji zespołów ludowych, demonstruje się nam różne obrzędy związane ze świętami, z zapustami, witaniem wiosny itp. Można wówczas na własne oczy przekonać się, jak różnorodny jest polski folklor, jaka bogata i niepowtarzalna jest nasza tradycja.