Wyremontowana część ulicy Kołłątaja jest przykładem kolejnej miejskiej fuszerki.
Wyremontowana część ulicy Kołłątaja jest przykładem kolejnej miejskiej fuszerki. Owszem, pojawiła się na niej nowa asfaltowa nakładka, ale uskok powstały w wyniku jej wykonania blokuje odpływ wody, przez co cały obszar parkingu znajdującego się przy Publicznym Przedszkolu nr 4 „Pod Zielonym Ludkiem” zalewany jest kilkucentymetrową warstwą wody.
Problem braku odpływu zalegającej po deszczu wody dotyka wielu rodziców, którzy zgodnie podkreślają, iż w deszczowe dni mają znaczny problem z odprowadzeniem dzieci do przedszkola.
– Zalegająca woda uniemożliwia wejście suchą nogą na teren przedszkola, zdarza się że muszę wziąć dziecko na ręce i przenieść je przez parking – zauważa jeden z rodziców.
– Widzę jak rodzice biorą dzieci na ręce, ja już niestety nie mogę bo jestem starszym człowiekiem, więc rozwiązałem ten problem inaczej. Gdy pada deszcz wnuczka idzie do przedszkola w kaloszach. Mimo wszystko jest to jednak problem i powinien zostać rozwiązany – zauważa z kolei pan Józef podkreślając jednocześnie że dodatkowy problem może pojawić się zimą, gdy na parkingu zamarznie woda lub uzbiera się znaczna ilość błota pośniegowego. – Nie wiem co będzie wtedy. Łyżew przecież małej nie założę – zastanawia się pan Józef.
Przed wykonanym remontem parking przy Publicznym Przedszkolu nr 4 znajdował się na poziomie ulicy, natomiast w wyniku pominięcia go w planie inwestycyjnym powstał uskok wysokości kilku centymetrów blokujący swobodny odpływ zalegającej na parkingu wody. – Problemu nie rozwiązuje również bezodpływowa studzienka, która od kilku lat znajduje się na parkingu, gdyż często się zapycha więc nie spełnia swojej roli. Woda zawsze zalegała na parkingu, ale nigdy nie w takiej ilości jak po remoncie – zauważa dyrektor przedszkola Iwona Płyk.
Jej zdanie podziela również Jacek Gębicz, radny miejski, a zarazem ojciec dzieci uczęszczających do placówki. – Na ulicy nie ma kanalizacji deszczowej, natomiast moim zdaniem udrożnienie bezodpływowej studni chłonnej nie rozwiąże problemu z dwóch powodów. Po pierwsze, ma ona za małą pojemność, a po drugie parking jest nierówny i nawet gdyby studzienka miała odpowiednią pojemność i była często czyszczona to woda z powierzchni parkingu nie będzie do niej swobodnie spływać – twierdzi Jacek Gębicz.
Komentarz:
Ludwik Madej, naczelnik Wydziału Planowania, Realizacji Inwestycji i Infrastruktury Miejskiej:
Ulica Kołłątaja na odcinku od ul. Narutowicza do ul. Topolowej nie posiada kanalizacji deszczowej, przy czym spadek podłużny skierowany jest z kierunków wyżej wymienionych ulic, skutkując miejscowym zaniżeniem na wysokości bramy wjazdowej do przedszkola. Prawdopodobnie z tego względu wykonana została w przeszłości w tym miejscu bezodpływowa studnia chłonna.
Decyzja wykonania nowej nawierzchni ścieralnej dla tego odcinka ul. Kołłątaja miała spowodować polepszenie szczelności i równości jezdni. Dodatkowo wykonano chodnik na długości 50 mb oraz uzupełnienie i częściową wymianę krawężników. Parking w sąsiedztwie przedszkola jest wyprofilowany ze spadkiem poprzecznym w kierunku jezdni i podłużnym w kierunku ul. Narutowicza, tak więc dodatkowa warstwa bitumiczna spowoduje jedynie przesunięcie powstającej okresowo zastoiny wodnej bliżej styku parkingu z jezdnią. Studnia chłonna została już wyczyszczona, ale jej pojemność nie gwarantuje zebranie całości wody w przypadku dużych opadów. Pogłębienie jej bądź budowa kolejnej studni musi być poprzedzona wykonaniem badań geologicznych ustalających budowę geologiczną oraz układ warstw przepuszczalnych i nieprzepuszczalnych. Tylko obecność warstwy przepuszczalnej na stosunkowo małej głębokości wykaże racjonalność takiego działania. W przeciwnym razie nawet podziemny zbiornik o bardzo dużej pojemności nie wyeliminuje problemu (pojawiającemu się z racji obfitych bądź długotrwałych opadów) bo taki zbiornik też musi być regularnie opróżniany.
autor: Janusz Taranek
Artykuł pochodzi z bezpłatnego tygodnika "Między Stronami", który jest dostępny m.in. w sklepach OSM i Zorza. Elektroniczną wersję tygodnika można pobrać ze strony www.miedzystronami.com.