Artur Szponder: rowerzyści są w Radomsku traktowani jak użytkownicy trzeciej kategorii

Fot. W. Bojdo

Mija rok od złożenia na ręce władz Radomska „Manifestu Rowerzysty” – dokumentu, który wskazuje potrzebę podjęcia działań, zmierzających do rozwoju ścieżek rowerowych w mieście. Autor manifestu - Artur Szponder podkreśla, że od czasu złożenia pisma, nic w tej materii się nie zadziało. Z kolei przedstawiciele Platformy Obywatelskiej mówią, że przyszedł czas, aby powiedzieć prezydentowi: „panie prezydencie – sprawdzam”.

W styczniu ubiegłego roku Artur Szponder przekazał władzom miasta Manifest Rowerzysty, który spotkał się z dużym zainteresowaniem w społeczności cyklistów. Z kolei radni zgłosili propozycję by powołać w Radomsku społecznego konsultanta ds. komunikacji rowerowej.

- Oczywiście w odpowiedzi usłyszałem, że cele miasta są zbieżne z postulatami przedstawionymi w Manifeście, a konsultant jest zbędny, gdyż mamy opracowaną w mieście koncepcję rozwoju ścieżek rowerowych, którą przedstawiono na sesji kilka miesięcy później. Opracowaną koncepcję miałem możliwość przeanalizować i nasunęła mi się myśl, że gdyby zbudować te dziesiątki kilometrów ścieżek i ciągów pieszo-rowerowych w mieście, to Radomsko spokojnie mogłoby się stać rowerową stolicą Europy... Niestety, obserwując rzeczywistość, wspomnianą wyżej koncepcję należałoby raczej wsadzić między bajki, ewentualnie do katalogu obietnic wyborczych – mówi Artur Szponder.

Artur Szponder podkreśla, że dotychczas praktycznie żaden remont w mieście nie jest w stanie uniknąć pytań co do jakości jego wykonania, a z punktu widzenia cyklisty widać, że za projekt i wykonanie odpowiadają osoby, które nie mają praktycznego obycia z tematem. W tym miał właśnie pomagać konsultant - bardziej praktyk niż teoretyk.

- Odnosząc się do tego co już w mieście istnieje, to zarówno piesl, jak i rowerzyści są traktowani przy bieżącym utrzymaniu dróg jak użytkownicy trzeciej kategorii. Grudniowe opady śniegu pokazały, że włodarze uważają, że zimą na rowerze się nie jeździ, choć w kwestii uczciwości warto dodać, że i kierowcy nie mieli wcale dużo lepiej. Natomiast ścieżek nikt nie sprząta, nie dokonuje przeglądów oraz nie naprawia. I jest to uwaga do wszystkich zarządców dróg. Przestańcie nas traktować jak zbędny balast! Wykonywanie ścieżek tylko po to by były, mija się z celem, tym bardziej gdy nie mamy jak na nią się dostać lub z niej wydostać. Od kierowców nie wymaga się by przepychali auto co kilka kilometrów, a dla rowerzysty to ma być norma – stwierdza Artur Szponder.

Artur Szponder ma nadzieję, że w tym roku temat ścieżek rowerowych będzie dokładniej analizowany na komisjach i sesjach oraz stopniowo wdrażany w życie

- W ubiegłym roku problemem dla przewodniczącego Rady Miasta było udzielenie mi głosu na sesji, choć zostałem na nią zaproszony jako osoba zainteresowana tematem. Niestety to potwierdza moją hipotezę, że władza nie jest zainteresowana wsłuchiwaniem się w mieszkańców, że żyje w bańce przekonana o swojej wyższości – mówi A. Szponder.

Zawarte w Manifeście Rowerzysty zapisy popierają członkowie Platformy Obywatelskiej, którzy zapewniają, że będą sprawdzać, jak władze miasta realizują zawarte w dokumencie postulaty.

- Myślę, że teraz jest czas, by powiedzieć panu prezydentowi „sprawdzam” i obietnice, deklaracje, analizy, dyskusje na ten temat zakończyć i zająć się działaniem. My i mieszkańcy mówimy panu prezydentowi „sprawdzam”, szczególnie teraz, gdy mamy do czynienia z drożyzną paliwa i w czasie, gdy nasze miasto nadal jest w czołówkach najbardziej zanieczyszczonych miast. Kwestia rowerów i ruchu rowerowego powinna być dla władz miasta priorytetem – zauważa Magdalena Spólnicka, przewodnicząca Platformy Obywatelskiej w powiecie radomszczańskim.

Zasubskrybuj nasz kanał na You Tube, żeby nie przegapić nowych relacji wideo!

Więcej o:
radomsko platforma obywatelska artur szponder ścieżki rowerowe manifest rowerzysty konferencja rowerzyści
Wróć na stronę główną

PRZECZYTAJ JESZCZE