33-letnia kobieta, która urodziła dziecko mając w organizmie 4,5 promila alkoholu nie usłyszała jeszcze zarzutów. Prokuratura wciąż prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Nieprzytomna kobieta została znaleziona na trawniku przy ulicy Leszka Czarnego w Radomsku. Gdy została przewieziona do radomszczańskiego szpitala, badanie wykazało w jej organizmie 4,5 promila alkoholu. Okazało się również, że kobieta jest w 27 tygodniu ciąży. Jej stan nagle się pogorszył. 33-latka urodziła dziewczynkę. Noworodek w ciężkim stanie został przewieziony do jednego z łódzkich szpitali. Lekarze wciąż walczą o życie dziecka. Kobieta nie usłyszała jeszcze zarzutów, ponieważ wciąż trwa gromadzenie materiału dowodowego.
- Prowadzimy czynności w tej sprawie. Mogą one potrwać około miesiąca. Po ich zakończeniu będziemy mogli podjąć decyzję w sprawie postawienia zarzutów – mówi Prokurator Rejonowy w Radomsku Jacek Bocianowski.
Kobieta może usłyszeć zarzuty dotyczące spowodowania uszkodzenia ciała dziecka poczętego lub rozstrój zdrowia zagrażający jego życiu. Grozi za to kara do 2 lat więzienia.
Pewne jest, że matka dziecka nie będzie sprawować nad nim opieki. Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Radomsku jest w stałym kontakcie ze szpitalem, w którym przebywa noworodek. W chwili, gdy otrzyma informację, że stan dziecka pozwala na wypisanie ze szpitala, podejmie decyzję o objęciu dziewczynki pieczą zastępczą.
33-latka łącznie z narodzoną niedawno dziewczynką, jest matką sześciorga dzieci. Żadne z nich nie jest pod jej opieką...